| |
Łukasz trafnie określił krótką polską nimfę, że jest to szubienica do wieszania ryb, Jej duża przydatnośc w zawodach wiąże się z łowieniem drobnych ryb. W tej metodzie nie chodzi o naśladownictwo zachowania się owadów. Jeżeli nimfa ma za zadanie wyłącznie obciążać zestaw, to jest to obejście regulaminu. A glajcha jest to tak cząsto wyszydzany u kłusowników robak. Po co się męczyć z robieniem imitacji różnych stadiów owadów, je naśladować gdy jest na pstrągi uniwersalna glajcha? Dlaczego zawsze polak ma być nazywany "Brudny Polak", bo niczego nie szanuje.
Mówimy na tym forum o etyce a na codzień robimy wszystko żeby jak najszybciej wyrybić wody. Jak ryba nie bierze to ją za bok na szarpaka. Tak zwany sport już dawno przestał kierować się ideą flyfishing. Zobacz muszkarstwo nie powstało w Polsce bo tu stosowano glajchę i dynamit.
pozdrawiam
Leszek Dąbal
|