|
Potwierdzam - w prawdzie z Marcinem tarlakow na plecach nie nosilem , ale mialem przyjemnosc asystowac przy pozyskiwaniu ikry i mlecza u Pana J Jelenskiego. To chyba znacznie wiekszy stres dla ryby niz tylko przytrzymanie jej do zdjecia...Bidule potem lezaly jak szmaty na dnie basenu - autentycznie - myslalem ze co druga nie wyzyje...A wyzyly...po poludniu juz smigaly po basenie.
pzdr
Michał
ps. Ile osob tyle opinii...Niestety ryby głosu nie mają - a szkoda.
|