|
Bartek wyjalem kiedys pstraga 6,7 kg na zylke 0,20 mm i to byl duzy fuks bo sie kompletnie tej ryby tam nie spodziewalem -tam gdzie sie spodziewam takich ryb, nie zaloze nic ponizej 0,30 bo i tak mi co roku jakis idzie z woblerem w sina dal.W warunkach polskich rzek nie trzeba daleko rzucac wiec trzydziestka nie przeszkadza wcale ,a to ze pstragi najlepiej biora na male przynety jest mitem -lowie najczesciej na woblery 7-8 cm i tez bierze badziew po 30 -40 cm, gumy 7-10 cm i czasem polknie to bestia na 20 cm i nie wiem jak sie zabrac do odhaczenia bo sie po prostu przyneta klinuje w pysku...Oczywiscie sa odstepstwa od reguly -w zeszlym roku wyjalem pstraga 80 cm na woblera 3 cm -tego pstraga tez teoretycznie nie powinno byc w miejscu w ktorym lowilem, ale byl wiec trzeba go bylo ''wyrzezbic'' jak juz sie uwiesil .Pamietakj,ze mocny sprzet daje Ci szanse wyjecia okazu jesli sie z nim spotkasz -jak ci przywali kiedys 3 kilowa ryba na tej Twojej 0,18 to sobie szybko przypomnisz to co teraz czytasz .Pamietaj ,nie znasz dnia ani godziny! Ja idac nad wode jestem gotowy do spotkania z dycha i jak mi wreszcie siadzie to wyjme drania! A jak mi biora piecdziesiatki to je po prostu skrecam na mlynek beznamietnie - takie mam tu warunki lowienia, nic nie poradze:)
|