| |
Jurku,
To co teraz napisałeś zabolało mnie jak żaden post na FF... trafiłeś mnie w mój najczulszy punkt. Źle, bardzo źle napisałeś.
Twoja propozycja aby wziąć przykład zza miedzy, jest typowym sloganem w naszym kraju, który stale zniewala naszą mentalność!!!!
Kopiowanie rozwiązań nie wymaga twórczego myślenia. Właśnie dlatego Beenhakker nie usłyszał nigdy nic konstruktywnego. Cóż miał bowiem usłyszeć od narodu, którego ulubionym zajęciem jest najczęściej bezmyślne KSEROWANIE....
Nie raz próbowałem ludzi w Polsce do czegoś w życiu przekonać i zwykle kończyło się to klapą. Wystarczyło tylko powiedzieć, że tak jest w Szwecji albo w Niemczech i od razu zyskiwałem liczne poparcie. Nie raz byłem na odczytach naukowych i nawet przeciętny adiunkt zyskiwał w oczach słuchaczy, gdy powołał się na przykłady z zagranicy. Odczyt od razu nabierał powagi, co widać było po reakcji zaściankowych pracowników naukowych (celowo nie piszę naukowców).
W polityce widzi się to samo. Najstraszniejsze jest jak stosuje się rozwiązanie, którego się nie rozumie. Lepiej mieć rower i umieć nim jeździć, niż kupić sobie auto, którego nie potrafi się kierować.
A teraz jazda bez trzymanki:
Jesteśmy społeczeństwem postkomunistycznych katoli, które przez wieki waliło bezmyślne zdrowaśki - podczas gdy narody protestanckie oraz Żydzi europejscy czytały Biblię. Ciekawe zestawienie różnic w zamożności różnych grup społecznych zestawił w swojej książce Max Weber ("Etyka protestancka i duch kapitalizmu"), gdzie Żydzi stanowili grupę najbogatszą, następną Niemcy protestanci, a na końcu jako najbiedniejsza grupa Niemcy katolicy. Widać było wyraźną korelację między kulturą religijną a bogactwem. Otóż Żydzi ćwiczyli umysł najtężej. Do żydowskich ćwiczeń umysłowych dołączyli niemieccy protestanci, co zaraz odbiło się na ich majętności. Oczywiście nie przegonili Żydów, którzy otoczeni przez durne bałwochwalcze ludy trenowali swój mózg od wieków - ale mimo to radzili sobie całkiem przyzwoicie. Statystycznie najbiedniejsi byli niemieccy katolicy, gdzie bezmyślne klepanie przekładało sie na inne dziedziny życia. Tradycja czytania Biblii niemieckich żydów i protestantów dawała ich dzieciom przewagę, ponieważ szybciej stawały się one piśmienne i miały kontakt z rozmyślaniem również poza szkołą. Dzieci katolickie dostawały obrazek i polecenie od rodziców by nie kombinować, co było pochodną kazania w kościele uczącym fałszywej pokory, polegającej na odrzuceniu krytycznego myślenia. Dzieci Żydów słyszały w domu krytykę postępowania narodów wraz z uzasadnieniami, która rozwijała myślenie, dzieci niemieckich protestantów słyszały w domu krytykę katolików wraz z uzasadnieniami, co również rozwijało myślenie... dzieci niemieckich katolików słyszały tylko Żydzi to diabły, a protestanci to odstępcy - bez żadnych uzasadnień - a to myślenia nie rozwijało w żaden sposób
Laicka obecnie Europa jest jeszcze pod silnym wpływem kulturowym i mentalnym religii, która oddziaływała na liczne wcześniejsze pokolenia. Te pokolenia Europejczyków przekazały swoje geny dalej i prawnuki czytających książki wymyślają nowinki techniczne, zaś prawnuki klepiących zdrowaśki poszły pracować do fabryk montować podzespoły. Podczas zaborów dodatkowo co rusz ktoś nam coś narzucał, stąd doszło do koncentracji genów posłusznych zewnętrzymym przykładom. Podczas wojny zginął dodatkowo kwiat polskiej inteligencji, a później PRL wyprał jeszcze ludziom mózgi.
Dlatego teraz w Polsce dobry pomysł wymyślony na miejscu jest gorszym pomysłem, niż głupota przychodząca z Brukseli. Ludzie nie potrafią myśleć selektywnie, tylko agregatowo. Pomijają mądrości wypowiedziane czasem przez głupców, i nie potrafią wychwycić głupot wypowiedzianych czasami przez mędrców
Przykro mi, ale propozycje przenoszenia rozwiązań działają na mnie alergicznie. Wszystkiemu trzeba się krytycznie przyjżeć, również tym wspaniałym rozwiązaniom które sprawdzają się w innych krajach. Stale należy pamiętać o tym, że jesteśmy innym krajem i w taki sposób tylko pożyczamy nie koniecznie wygodną dla nas marynarkę - w której my sami nie musimy czuć się komfortowo.
Z jednej strony nawołujesz do samodzielności - co jest bardzo dobre, a z drugiej strony wszystko popsułeś tym stwierdzeniem o skopiowaniu gotowca zza miedzy. Można się mu uważnie przyjżeć i krytycznie ocenić, ale nie od razu "wziąć"... w przeciwnym razie będziemy stale na etapie Europy zachodniej sprzed czasów reformacji. Czyli ciemnogród.
Dlatego trzeba nawoływać do wspólnych rozmów i przemyśleń. W końcu albo nadrobimy zaległości i nauczymy się samodzielnie myśleć, albo będziemy ustami autorytetów wtłaczani w stale ten sam schemat - bezmyślnego odgapiania.
Jeżleli jeszcze raz ktoś na tym forum będzie nawoływał do przenoszenia wzorców bez podania odpowiedniej argumentacji, napiszę 10 razy ostrzejszym językiem, aż w pięty pójdzie.
Przykro mi ale to jest już wojna światów.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
P.S. Warto posłuchać tej piosenki i pomyśleć - czy nasza ojczyzna na to zasługuje?
Nadesłany link: http://pl.youtube.com/watch?v=-rh19DVDHLg
|
