Odp: Ludzka pomysłowość nie zna granic
: : nadesłane przez
wicekx (postów: 4164) dnia 2008-10-05 22:40:02 z *.cmbg.cable.ntl.com
ustawy ustawy....problem jest mentalnosci naszej polskiej. Ustawy sa tak pokomplikowane ze jak sie chce to kazda strona kij na psa przyslowiowego znajdzie. 1,5 od linii brzegu-jakby tu ustalic linie brzegu-roznie z tym w roznych latach bywa. A czy ustawa mowi co to jest brzeg(pytanie retoryczne bo domyslam sie ze tak).Albo jak sie woda podniesie to brzeg jest tam gdzie jest czy tam dokad woda doszla? W jednym miejscu rolnik mi powiedzial ze jak na ryby to moge mu przez łąke chodzic a 500 m dalej natknalem sie na dobermana luzem bo ktos oszczedzil na plocie od strony rzeki(tutaj lotny olow pomogl uniesc dupe calo).Polacy nie lubia byc straszeni ustawami a i szacunek do prawa jest jaki jest i nie ma sie co dziwic-przez kilkaset lat zylismy z prawem ktore albo mialo na celu zniszczenie narodu albo bylo po prostu idiotyczne i jego przestzreganie bylo bez sensu.
Ja ciagle bede powtarzal zeby zlikwidowac jesli juz nie samo PZW to choc jego monopol i oddac wody lokalnym i niech sie rzadza i dogaduja adekwatnie do lokalnych warunkow.Pewien znajomy mi powiedzial ze on to tak pieprzy sie prosic o zezwolenia i chce miec zawsze i za darmo i PZW nie jest zle.Zawsze i za darmo to nawet od zony nie da rady.Albo rybki albo pipki jak powiedzial Sofronow. A ustawa z tego co widze jest troche na niekorzysc wlascicieli-bo dostep to trzeba dac od razu a rekompensaty od gminy szukaj w sadzie albo w polu bo gmina kasy nie ma.To tez ludzi wkurza pewnie.