f l y f i s h i n g . p l |
2025.04.24 |
 |
| | | | | |
| | | | |
FORUM WĘDKARSTWA
MUCHOWEGO
|
|
|
 |
Odp: Regulamin 25
: : nadesłane przez
Piotr Konieczny (postów: 1573) dnia 2024-12-15 22:11:17 z *.dynamic.gprs.plus.pl |
|
Tak czytam i nie wiem o co chodzi?
Przecież w Sanie głowacic już nie ma, lipieni nie ma i tylko niedobitki pstrągów zostały. Nie te ostatnie też
zjadły kormorany.
A fachowcy od przepisów drą włosy z głowy bo podobno ktoś coś i będzie jeszcze gorzej.
Głowacic już miało nie byc kilka lat temu. I co? Dalej ludzie jeżdżą je łowić, idioci jacyś - przecież łowią to
czego nie ma. Tak samo z lipieniami. Skończyły się. A ja na zawodach łowie w listopadzie pod Salamandrą
8 ryb z czego 5 powyżej 40 cm. To samo z głowacicami. Ludzie łowią je od Zwierzynia po Krzemienną. Co
więcej podczas odłowów kontrolnych złowiono głowacice nawet pod mostem w Huzelach, nie mówiąc już o
rybie 125 cm pod Hoczewką.
Ale powszechnie widomo, że w Sanie ryb nie ma, nie było i nie będzie.
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Odp: Regulamin 25 [0]
|
|
16.12 10:08 |
|
|
Ale powszechnie widomo, że w Sanie ryb nie ma, nie było i nie będzie.
W Sanie ryb jest w ch... w tym głowacic. |
|
|
|
Odp: Regulamin 25 [4]
|
|
16.12 11:58 |
|
|
Oprócz tego że ryb jest w ch*** jak to niżej @mart przedstawił to jest jeszcze kwestia tego
że nikt ich nie łowi. Nikt w sensie nie ma na nie (lipień) presji. Dlatego Mistrz (nie jeden)
może złowić te kilka sztuk (ładnych) podczas zawodów. Ja też. Kilka. Rekreacyjnie. Kilka
sztuk na kilku odcinkach. Punktach. Podobnie jest z głowacica. Kilka punktów, kilka sztuk.
Podobnie jest z pstrągiem, choć mimo tego że jest go w ch**** (chwilowo) to po zgodzie na
zabijanie już wchodzą w rany lipienia i głowacicy. Z tych punktów. Obleganych.
Gdyby wszystko wróciło na swoje tory, wg niektórych dobre, innych złe, to te kilka sztuk
lipieni, ani ja, ani zawodnik tak dobry jak Ty, już byśmy nie złowili. Dlaczego? Ano dlatego że
byłaby na nie presja której teraz w ogóle nie ma. W ten sposób zawsze idzie coś złowić bo
jakaś ryba która nie widziała długo ani przynęty, ani wędkarza sie pomyli.
Wiec lepiej cicho zanim się dowiedzą (jak z glowacicami) i wszystko wróci na swoje „dobre”
tory.
|
|
|
|
Odp: Regulamin 25 [1]
|
|
16.12 13:01 |
|
|
Oprócz tego że ryb jest w ch*** jak to niżej @mart przedstawił to jest jeszcze kwestia tego
że nikt ich nie łowi. Nikt w sensie nie ma na nie (lipień) presji. Dlatego Mistrz ...
Czytając Wasze powyższe wpisy, dochodzę do kilku wniosków, które przedstawię w tym poście.
San nie jest rybną rzeką, jeśli chodzi o lipienie. Ryby te występują w nim wyspowo i odnalezienie ich przez przyjezdnych jest bardziej skomplikowane niż samo ich złowienie. Pomimo tego na południu kraju nie ma alternatywy, więc dalej pozostanie głównym celem wypraw, jednak częstotliwość wyjazdów u wielu osób znacząco spadnie. Tak czy siak, pocztą pantoflową rozniesie się informacja, gdzie konkretnie jechać, by nie tracić czasu i paliwa, a to doprowadzi do przesilenia w kilku obiecujących miejscach, co wywoła niezadowolenie, bo mało kto lubi łowić ramię w ramię… Pewnie się mylę, ale przypomina mi to równię pochyłą.
Do tego inwestycje w rejonie Leska, jeśli dojdą do skutku, spowodują, że OS San, stanie się elementem tego cyrku.
"Widzę ciemność, ciemność widzę", to znaczące słowa względem przyszłości "lipieniowego" Sanu. |
|
|
|
Odp: Regulamin 25 [0]
|
|
16.12 15:58 |
|
|
Nie chodzi o "cicho". Wędkarstwo i gospodarka w formie jaką widzimy teraz na większości wód to biznes.
Walka o kienta, o jego pieniadze, trochę reklamy, ściemy, puszczenia famy że jest cacy. Z wiadomych
względów. "Cicho" nikomu z gospodarzy wód (nawet dobrych) nie służy. Po co im ryby skoro po "famie"
wpadnie "szarańcza" i wybierze wszystko do zera. Ryby to teraz towar. Deficytowy. Coś jak towar w sklepach
za PRL-u. Nie ma go, wpada dostawa i chwilowo jest, spod lady, później (resztki) normalnie i ... nagle znika
momentalnie wracając do "normalnego stanu posiadania sklepu". Nic nie dają ograniczenia presji, niewiele
zazwolenia na zjedzenie. "Towar" wędkarski znika w jeden sezon. Góra dwa.
Wystarczyło zrobić zakaz zabijania (tzw. odcinki No Kill) i szarańcza wiedziała jak się ustawić. Nie ma ryb, nie
płacą. Są, płacą, korzystając na maxa (dozwolonego). Na odcinku Hoczewka-Postołów tłuką pstrągi i
głowacice bo im ktoś za "pińcet" pozwolił. Zróbmy za taka kasę (lub wyższa) całkowity zakaz zabijania i
przestaną oni płacić i odpadną "z kolejki". Będą wtedy ryby, a co z tego jak piniądze nie będą się zgadzać
zgodnie z tym co w wyobraźni "właściciela" powinno. Gorzej że właścicielem jesteśmy my, też ci co płacą
"pińcet" i doją na maxa.
Do tego Pani "gościni" z Radia Rzeszów powie że łowienie bez zabijania to znęcanie się nad rybami wiec "No
Kill" logicznie jest beeee. Liczenie że w miejsce "korzystających na max" przyjadą inni którzy zapełnią potrzeby
"kasy" może się nie udać i zapewne się nie uda (przykład OS SAN). Do tego koszty obrony tego co się ma
rosną wiec ekonomiczne potrzeby są nieskończone. A kłusownicy nie płacą odszkodowań takich że po wpadce
mają we łbie zapalona czerwoną lampkę. Bardziej myślą jak to szybciej i bez ryzyka odrobić.
W takiej wiec "czarnej dupie" jest gospodarz wody i mimo że chce, chciałby, potrafi to nie da rady. Taki mamy
kraj, przepisy, świadomość i zasady. Kraj przekrętów, złodzieji, cwaniaków. Wraz z głupcami nie potrafiącymi to
wykryć, przedstawić, udowodnić, ukarać i wyeliminować.
|
|
|
|
Odp: Regulamin 25 [0]
|
|
16.12 14:51 |
|
|
Wiec lepiej cicho zanim się dowiedzą
za późno... |
|
|
|
San ostrzeżenie dla wędkarzy!!! [0]
|
|
16.12 15:55 |
|
|
Uwaga wędkarze!!!
Wszystkich wędkujących i przebywających nad brzegami Sanu od
Zwierzynia do Krzemiennej ostrzega się przed możliwością ataku
głowacicy. Jej populacja rozrosła się do niespotykanych rozmiarów i
już zarejestrowano pierwsze ataki na brodzących w rzece wędkarzy.
Prowadzone jest też śledztwo ws. możliwości zatopienia rejsu
kajakowego i pożarcia ich uczestników przez stado tych ryb
regularnie terroryzujące spływy w rejonie miejscowości Zwierzyń.
15 grudnia br. w godzinach porannych spływ zniknął z radarów
kontroli spływów w momencie dopłynięcia do tzw. bani pod skałą.
Ostrzeżenia o ogromnej populacji tej ryby w Sanie i coraz częstszych
atakach na ludzi i zwierzęta napływały do Zarządu PZWu (Polski
Związek Wudkarski) od wielu lat, niestety bez reakcji ze strony
Zarządu. Obecnie, o czym mówi się coraz głośniej, jest już za późno
na jakiekolwiek działania a jedyną radą jest poczekać aż głowacice
wyżrą się same. Do tego czasu odradzamy podchodzenia do rzeki. |
|
|
|
Odp: Regulamin 25 [27]
|
|
16.12 13:43 |
|
|
A ja sobie myślę, że sarkazm w tej sytuacji nie jest dobry. Nawet żart to nie jest.
No ale... łowienie i wypuszczanie to dla podrasowania swojego ego...i żeby stać się lepszym.
Zamiast się ustosunkować do pytania, głupawe odpowiedzi nic nie wnoszące.
Tak czytam i nie wiem o co chodzi?
Przecież w Sanie głowacic już nie ma, lipieni nie ma i tylko niedobitki pstrągów zostały. Nie te ostatnie też
zjadły kormorany.
A fachowcy od przepisów drą włosy z głowy bo podobno ktoś coś i będzie jeszcze gorzej.
Głowacic już miało nie byc kilka lat temu. I co? Dalej ludzie jeżdżą je łowić, idioci jacyś - przecież łowią to
czego nie ma. Tak samo z lipieniami. Skończyły się. A ja na zawodach łowie w listopadzie pod Salamandrą
8 ryb z czego 5 powyżej 40 cm. To samo z głowacicami. Ludzie łowią je od Zwierzynia po Krzemienną. Co
więcej podczas odłowów kontrolnych złowiono głowacice nawet pod mostem w Huzelach, nie mówiąc już o
rybie 125 cm pod Hoczewką.
Ale powszechnie widomo, że w Sanie ryb nie ma, nie było i nie będzie. |
|
|
|
Odp: Regulamin 25 [17]
|
|
16.12 20:16 |
|
|
Dalej nie wiem jaki sens wędkowania jesienią po zmroku. Za to
dowiedziałem się że jeden z największych autorytetów uznany
łowca głowacic się myli i z glowatką jest ok. Niech tak będzie
poddaję się. Jeden z kolegów wspomina stare czasy . Ja też
pamiętam Średnia Wieś przed OS i jak lipień brał łowiło się go
na tzw 3 . Rzut 1, przeprowadzenie 2, zacięcie 3 . Nie było
rzutu bez ryby. Pamiętam 2 zakręt i w dołku 18 glowatek
zlowionych w sezonie przez jednego wędkarza. Pamiętam
lipienie zbierające muchy na płytach w Postołowie i jak się
woda gotowała pod zamkiem jak mucha płynęła.
Zapomniałem już o tym bo teraz jest wszystko ok? Napewno
nie jest przynajmniej nie dla mnie bo ja wiem co widzę i co
widziałem. Nikt nie mów że się nasz okręg nie stara bo się
stara i to bardzo . Dużo o się zmielo woda warunki itp. ale
moim zdaniem są tworzone przepisy które ułatwiają
kłusowniką robotę . |
|
|
|
Odp: Regulamin 25 [16]
|
|
16.12 21:00 |
|
|
Przepraszam , a skąd ta informacja , że po zmroku wolno łowić na wodzie górskiej ? |
|
|
|
Odp: Regulamin 25 [0]
|
|
16.12 21:28 |
|
|
Godzinę po zachodzie słońca. To o tej porze roku jest juz
mrok. Kto dopilnuje tego na tak dużym odcinku rzeki? Moim
zdaniem powinno się kończyć wedkowanie godzinę przed
zachodem ale to moje zdanie i nie będę się sprzeczał. |
|
|
|
Odp: Regulamin 25 [14]
|
|
16.12 21:29 |
|
|
skąd ta informacja , że po zmroku wolno łowić na wodzie górskiej
?
Chłop się przejęzyczył. Miało być po zachodzie słońca. Chodzi o to,
że zmodyfikowane przepisy, zamiast zapobiegać ewidentnie sprzyjają
wybiciu ostatnich głowatek nie zmieniając okoliczności połowów
lipienia, no bo któż je łowi po ćmoku? |
|
|
|
Odp: Regulamin 25 [0]
|
|
16.12 21:33 |
|
|
Dokładnie mart |
|
|
|
Odp: Regulamin 25 [12]
|
|
16.12 21:42 |
|
|
Powrót do korzeni … Kiedyś moment stosowny do zejścia z wody to był zmrok . Później
Krosno ograniczyło ten czas do godz zachodu słońca . Tak było przez kilka lat . Mnie
bardziej odpowiada obecny stan , nie trzeba zerkać na zegarek . A kłusownicy w dupie mają
godziny , wschody , zachody . Co najwyżej uwiera ich obecność ludzi na wodzie . I może
taka była intencja tej zmiany … pb |
|
|
|
Odp: Regulamin 25 [1]
|
|
16.12 21:49 |
|
|
Może tak może nie. Każdy ma swoje zdanie moim zdaniem
więcej wyrządza to krzywdy dla rybostanu i problemów dla
strażników z pilnowaniem i udowodnieniem że ktoś skończył
już wedkowanie czy np stoi sobie w krzakach np. ze
spiningiem i patrzy na wodę . |
|
|
|
Odp: Regulamin 25 [0]
|
|
16.12 22:35 |
|
|
Strażnik jak chce to dopilnuje. Mają swoje sposoby, doświadczenie i rozum. Trzeba tylko chcieć.
W czasach gdy technika tak poszła do przodu, sprzęt do obserwacji (nawet nocnej) można mieć przeróżny.
|
|
|
|
Odp: Regulamin 25 [0]
|
|
16.12 21:57 |
|
|
Kiedyś moment stosowny do zejścia z wody to był zmrok . Później Krosno ograniczyło ten czas do
godz zachodu słońca . Tak było przez kilka lat .
W Regulaminie Sportowego Połowu Ryb PZW z 1966 r. wprowadzono zapis, że na wodach KPiL wolno
łowić od 1 godziny przed wschodem słońca, do 1 godziny po zachodzie słońca. Tak jest do dziś.
Wcześniejsze regulaminy PZW z 1951 i 1957 r. nie precyzowały tej kwestii. |
|
|
|
Odp: Regulamin 25 [8]
|
|
16.12 21:58 |
|
|
I może
taka była intencja tej zmiany … pb
Intencja intencją a efekt jest taki, że korbiarze kręcą do późna, często
nawet zbyt późna, czego nikt nie kontroluje, jak również
przestrzegania limitu 1szt/rok. Kamieniem w łeb i do bagażnika.
Kiedyś odcinek od ujścia Hoczewki do Postołowa z zakazem
spinningu jesienią stanowił swego rodzaju bufor. Dziś każdy kto
potrafi trafić woblerem w wodę po ćmoku może dorwać główkę, co
jest sto razy łatwiejsze niż było poprzednio. Do tego doszły filmy
instruktażowe na YT w wykonaniu pewnego znanego łowcy i mamy w
grudniu, co kiedyś żywej duszy nie spotkałeś, wieczorne sejmiki nad
każdą glowatkową miejscówką. O to chodziło? Takie były intencje?
Mam wrażenie, że takie.
|
|
|
|
Odp: Regulamin 25 [0]
|
|
16.12 22:40 |
|
|
I takie mogły być dalej. Poza "buforem", jak było dotychczas. Ale głowatki zbyt duże rosną. Za dużo jedzą, za
ubogie mają menu. Wiec może by je ... "odsprzedał". Tanio.
|
|
|
|
Odp: Regulamin 25 [6]
|
|
17.12 17:58 |
|
|
Dokładnie tak jak piszesz mart. O to mi chodziło .
Podejście do głowatki niestety jest jakie jest - pogadamy za
tydzień już nie będą gadać a za rok temat wróci a od głowatki
zakotłuje się w wodzie. |
|
|
|
Odp: Regulamin 25 [5]
|
|
18.12 07:16 |
|
|
od głowatki
zakotłuje się w wodzie.
Nie zakotłuje. Straciłem złudzenia, że Okręgowi zależy choć trochę na
tej rybie. Wręcz przeciwnie, robi wszystko by się jej pozbyć, co nie
powiem, wychodzi mu całkiem nieźle. Pisanie o rybach, że były
widziane czy łowione tu i tam a zatem glowatka ma się w Sanie
dobrze jest wyłącznie propagandą. Z racji rozmiarów i jakości tych
kontaktów są one prawie zawsze spektakularne i po prostu słyszy się
o nich ale to nie oznacza, że nie jesteśmy świadkami załamania
populacji głowacicy w Sanie. Załamania wspieranego zmianą
przepisów o których tu dyskutujemy i kompletnym brakiem kontroli
nocnego klusownictwa tej ryby tak na OS jak i poza nim. |
|
|
|
Odp: Regulamin 25 [0]
|
|
18.12 19:30 |
|
|
Też odniosłem takie wrażenie że te działania i przepisy są anty
glowatkowe i podejście do tej ryby jest straszliwie krzywdzące.
Co do oceny populacji jestem przekonany ,że ocena pogłowia
została przekazana właściwie w wywiadzie radiowym przez
Pana Piotra Z. Co do oceny pogłowia przez Pana Dyrektora
Piotra K. proszę mi wybaczyć ale takiej oceny nie biorę pod
uwagę nie że względu na umiejętności i wiedzę ale ze względu
na sprawowaną funkcję. Jaki szef przyzna się że produkuje
wadliwy towar i bedzie robił sobie anty reklamę??? |
|
|
|
Odp: Regulamin 25 [3]
|
|
18.12 21:08 |
|
|
Dziękuję za uznanie...
Mogę zapytać ile głowacic złowił Pan w Sanie a ile w innych rzekach? Prosze nie odpowiadać, przecież
wiem.
Nagonka na okręg w kawesti głowacic trawa a zaczęło się od głowacicowego guru, choć jakiś czas temu
były przeprosiny ale dementi plotek się nie doczekałem.
Ale krótko - w Zo Krosno nie ma osoby, w biurze też, która byłaby przeciwko głowacicom. Zresztą
przeciwko innym rybom też nie ma. Za to jest kilka osób które są fanami tej ryby i wkładaja sporo pracy by
funkcjonowała w naszych wodach. Ale łatwiej słuchać pomówień, niż uwierzyć w czyjąś rzetelną robotę,
taki kraj, takie czasy.
I nie piszę że u nas jest cudownie, ale na dobijanie do dna tez nie zasługujemy. A to że z głowacica udało
się poniżej Sanoka to sam na własne oczy widziałem. I wiem kto cały czas czuwa by w letnie upały
przepływ w Zwierzyniu był 13 m3 a nie 6 m3!
i na koniec : 25 lat temu głowacica była rybą nieosiągalną, łowiona sporadycznie i tylko nieliczni mieli
wyniki. Potem był boom, było pełno różnej ryby na której mogły rosnąć głowacice. Teraz ogólnie z biomasa
w rzece jest kiepsko więc i głowacic jest mniej ale są i śmiem bezczelnie twierdzić, że wiecej niż w
końcówce ubiegłego wieku. A pisanie że regulamin zabije resztę głowacic to kpina. Ten zapis obowiązywał
już w tym roku. |
|
|
|
Odp: Regulamin 25 [0]
|
|
19.12 05:30 |
|
|
Panie Piotrze, proszę bez przesady. Żadna nagonka ani dobijanie do
dna a krytyka i punkt widzenia, do których każdy ma prawo i co nie
wyklucza ani przekreśla mojego uznania dla działań okręgu w innych
kwestiach. Odnoszę wrażenie, że czasem reagujecie nieco
alergicznie. Nagonkę na okręg to robił AM.
To co dyskutujemy w tym wątku to żadne pomówienia a fakty, które
są następujące:
1. Od kilku lat widzę wyraźny spadek pogłowia przy braku młodszych
roczników. W domyśle, najbliższe lata nie zapowiadają się korzystnie
a Wy luzujecie przepisy ochronne zamiast je dokręcić. Stąd niepokój
Remigiusza, mój i jeszcze kilku innych kolegów, w tym Piotrka Z.
2. Dopuszczenie spinningu wiadomo gdzie, kiedy i w jakich porach
sprawia, że głowacic ubywa. Tu nie ma wątpliwości. Spinning to
metoda dla każdego, która zastosowana po ćmoku jest receptą na
"legalne" wybicie resztek tej ryby tam gdzie do niedawna jesienią i
zimą była w miarę bezpieczna od kotwic woblerów. W miarę, o czym
za chwilę.
3. Głowacica jest regularnie i od lat kłusowana nocami na takich
stanowiskach jak Zwierzyń, Średnia Wieś, II zakręt. Niektórzy bywalcy
łowisk Sanu znają nawet nazwiska niektórych z tych kłusowników.
Czy Okręg zna sprawę? To raczej pytanie retoryczne. Jakie działania
podjęto? Ilu kłusowników ujęto? Pytam, bo to jest rzetelna robota do
wykonania: skutecznie ochronić to co jest (było) zamiast zarybiać tu i
tam by potem pozostawić te ryby na pastwę złodziei.
PS. Co do odżywiania się głowacic podzielam Pana zdanie.
Pozdrowienia
|
|
|
|
Odp: Regulamin 25 [1]
|
|
19.12 12:51 |
|
|
Standardowo nie zgodzę się z tym na co moja wiedza i świadomość nie pozwala. W punktach.
1. 25 lat temu głowacica nie była rybą nieosiągalną. Gdzie była, ile jej było, gdzie była chwilowo, wtedy gdy
ktoś jej mógł nie zauważyć bo byla szybko odstrzelana też mogę przykładami sypać. Nie z netu, nie z
opowiadań, ze swojego doświadczenia. Jeżeli ktoś będzie chciał wiedzieć ile, gdzie, co i dlaczego mogę
rozwijać temat. 25 lat temu to raptem rok 2000. Głowacic wtedy nie brakowało.
"głowacica żywi sie jętkami a nie rybami. Swoja droga ile ton jętek musiałaby zjeśc by zbudować masę 10-
15 kg?"
Głowacica jest jak niedźwiedź. Niby duża, niby drapieżna, niby zjada i poluje ale. Misiu też na samym mięsku
nie leci a masę ma dużo większą niż największe głowacice. Co wiec zjada? Trawki nie skubie. Skubie "jętki" w
formie owoców, larw, korzonków, itd, itp. Dużo, bardzo dużo, ciagle, z nudów. I do żołądka. Czasu ma
mnóstwo. Głowacica podobnie.
|
|
|
|
Odp: Regulamin 25 [0]
|
|
19.12 14:09 |
|
|
Skubie "jętki" w formie owoców, larw, korzonków, itd, itp. Dużo,
bardzo dużo, ciagle, z nudów. I do żołądka.
To można nawet spróbować policzyć. Niech 10kg głowatka 5kg masy
(połowę) zrobiła na bezkręgowcach. Zakładając wsp. wykorzystania
pokarmu na 5, a tak zakładam bo owady mają podobną zawartość
białka co ryby, i 1 kg żarcia na kg masy na pokrycie potrzeb
energetycznych, wychodzi że zjadła ok. 35 kg bezkręgowców. Jeżeli
jedna sztuka tych robali średnio waży 0,1g to wychodzi że główka
musiała ich pożreć 350 000 sztuk. Załóżmy że przez 10 lat co rocznie
daje 35 tys. sztuk zatem 140 sztuk/14g dziennie (zakładam
żerowanie na robalach 250 dni w roku). Czyli bez szału, ok. 20
robaczków na godzinę, jeden co 3 minuty. No chyba, że się gdzieś
walnąłem. |
|
|
|
Odp: Regulamin 25 [7]
|
|
18.12 21:09 |
|
|
Głupawe wypowiedzi to te pisane bez poznania tematu |
|
|
|
Odp: Regulamin 25 [6]
|
|
18.12 21:28 |
|
|
Glowatki złowiłem wyłącznie w sanie . Nie mam więc
porównania do innych rzek .Nigdzie nie pisałem że jest gorzej
na Sanie niż innych rzekach. Stwierdzam jednak że pogłowie
glowatki w ciągu ostatnich 2 lat spadło . Stwierdzam sam a w
przekonaniu utwierdza mnie to co uslyszslem we wywiadzie
radiowym wspomnianym powyżej i opinie co najmniej jeszcze
jednej osoby na tym forum. Nie wiem czy słuchał Pan tego
wywiadu radiowego . Jak nie proszę posłuchać i zaprzeczyć
słową mistrza a nie takiego laika jakim jestem przy Panu
Piotrze Z. Proszę też jak ma Pan czas wytłumaczyć czemu nie
można wprowadzić przepisu zakazu zabijania głowacicy
wszędzie? Lub cofnąć przepisy do zakazu spiningu z
poprzednich lat Hoczew - Postołow . Oczywiście nie musi Pan
odpowiada |
|
|
|
Odp: Regulamin 25 [5]
|
|
18.12 22:36 |
|
|
Moim zdaniem pogłowie głowacicy w Sanie jest ustabilizowane od 4-5 lat. Zasiedla każdy większy dołek
od Myczkowiec do Sobienia. Poniżej Sanoka (specjalnie nie piszę gdzie) są również od kilku lat. Czy
poziom pogłowia z lat 2010-2015 jest tym co powinno być czy raczej to co jest teraz jest bardziej
właściwym nie wiem. Zgodziłbym się twierdzeniem, że jak miały co jeśc to się rozwijała populacja. Wraz
ze spadkiem pogłowia przede wszystkim lipienia głowacica zaczęła być w odwrocie.
Polecam własne obserwacje a nie czerpanie wiedzy z wywiadu radiowego. Z Piotrem Z. w wielu kwestiach
się nie zgadzam, jak choćby w tym że głowacica żywi sie jętkami a nie rybami. Swoja droga ile ton jętek
musiałaby zjeśc by zbudować masę 10-15 kg?
Czemu nie można... bo mamy demokrację i wnioski przechodza większością głosów. Cieszę się że nie był
głosowany wniosek o zakazie połowu na muchę na odcinku Postołów - Zagórz! |
|
|
|
Odp: Regulamin 25 [3]
|
|
19.12 06:03 |
|
|
Cieszę się że nie był głosowany wniosek o zakazie połowu na
muchę na odcinku Postołów - Zagórz!
I to dowodzi jak patologicznym jest proces decyzyjny w PZW,
oczywiście nie tylko w Krośnie. Populizm, mięsiarstwo, pazerność i
głupi konserwatyzm mają równe szanse w starciu z nowoczesnym i
reformatorskim myśleniem. |
|
|
|
Odp: Regulamin 25 [2]
|
|
19.12 12:42 |
|
|
To pewnie jako forma zemsty. W sumie uzasadniona bo kto jak nie muszkarze wypucował wszystkie ryby z
Sanu. Może nie wszystkie. Wiekszosc. Najważniejszych. Uzasadniony wniosek jak nic. Podobnie jak zakaz
trollingu za sandaczem na zbiornikach. W pewnych miesiącach. Gorzej że nie idzie za tym zakaz łowienia na
żywca. Ale to nie ten temat.
|
|
|
|
Odp: Regulamin 25 [1]
|
|
19.12 12:56 |
|
|
Serio? A kto wypucował ryby z Solinki, Wetliny, Hoczewki, głowatki z
OeSu, brzany i świnki z Sanoka, szczupaki z Temeszowa i
Krzemiennej, lipienie z Wiaru? Też muszkarze? |
|
|
|
Odp: Regulamin 25 [0]
|
|
19.12 16:33 |
|
|
Nie. Na robaczka. Lipienie-na białego.
|
|
|
|
Odp: Regulamin 25 [0]
|
|
19.12 07:05 |
|
|
Z Piotrem Z. w wielu kwestiach
się nie zgadzam, jak choćby w tym że głowacica żywi sie jętkami a
nie rybami. Swoja droga ile ton jętek
musiałaby zjeśc by zbudować masę 10-15 kg?
To jest b. ciekawy temat wart zgłębienia. Patrząc na to bardzo
pobieżnie, można założyć, że w podobnej ilości jak 10-15 sztuk
kilowych pstrągów czy lipieni. Więc rząd wielkości nie jest nie do
wyobrażenia. Osobiście uważam, że głowacice budują masę zarówno
na rybach i innych kręgowcach jak i na robalach przy czym na Sanie
ta proporcja mogła być większa niż na innych rzekach na korzyść
robali.
Do tego dochodzi moja subiektywna opinia, iż na Sanie obserwowało
się dużo mniej ataków czy pościgów za rybami-ofiarami niż np. na
Popradzie w latach, gdy populacje w tych rzekach były
porównywalne. Innymi słowami, gdyby główki w Sanie żarły głównie
pstrągi i lipienie to 10 lat temu, gdy tych ryb było tam naprawdę
sporo, widywało by się częste pościgi za szybkimi i zwinnymi
przecież pstrągami i lipieniami. Ja czegoś takiego nie
zaobserwowałem. Owszem tu i tam głowa poszła za rybą ale były to
dość rzadkie zjawiska. Obecnie, gdy kleń i świnka są już w Lesku a
nawet na OS w niemałych ilościach główki miałyby co jeść nie
czyniąc większej szkody w rybostanie PiL. Doprowadźcie do
udrożnienia progu w Załużu a problem domniemanych szkód na PiL
wyrządzanych przez głowacice zniknie. |
|
|
|
Odp: Regulamin 25 [0]
|
|
30.12 23:11 |
|
|
A ja sobie myślę, że sarkazm w tej sytuacji nie jest dobry. Nawet żart to nie jest.
No ale... łowienie i wypuszczanie to dla podrasowania swojego ego...i żeby stać się lepszym.
Zamiast się ustosunkować do pytania, głupawe odpowiedzi nic nie wnoszące.
Przepraszam, postaram się poprawić. Jakbym dalej błądził proszę o uwagi i dalsze instrukcje. |
|
|
|
|
|
|
|
|
Copyright
© flyfishing.pl 2002
wykonanie |
|
|