| |
Witam,
Naszła mnie taka refleksja na temat Wisły. Pamiętam jeszcze jak było, gdy zaczynałem łowić na Wiśle. Potokowce zasiedlały dosłownie każde miejsce w rzece, a pod każdym progiem było kilka trzydziestaków, czasem widywało się większego. Tragiczny stan Wisły jest wynikiem nie tylko bezmyślnej regulacji, ale też bezmyślnego 25 centymetrowego wymiaru ochronnego i bezmyślnych wędkarzy tnących ryby równo z tym wymiarem. Jak słyszę o 26 centymetrowym kabanku z Wisły, to wszystko się we mnie przewraca i nie dlatego, że teraz to nie jest duży pstrąg (po pewnie przy tej populacji ryb w Wiśle faktycznie nie łatwo takiego złowić), ale dlatego, ze wcale tak nie musiałoby być.
|