|
Abstrahując od tego, czy "no kill" ma sens, to ktoś jednak musiałby wprowadzić ten "no kill" ... a w samorzadnym stowarzyszeniu wprowadzic może tylko .... samo stowarzyszenie, czyli jego członkowie decyzjami powołanych przez siebie przedstawicieli ... więc jakby koło się zamyka i propozycja bierze w łeb .... jak większość takich "cudownych recept" ...
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
z calym szacunkiem panie jerzy
to wlasnie jest beton z ktorym nowoczesni wedkarze pragna walczyc
te ograniczenia nie pozwalaja sie panu wyzwolic ze schematow i doprowadzic do wolnego myslenia i bycia reformatorem
wszystko co pan proponuje to to samo inaczej nazwane
tylko cudowne recepty sa w stanie zreformowac wedkarstwo w polsce
nowe podejscie i promowanie nowych zachowan
i do tego nie sa potrzebne instytucje,stowarzyszenia i przepisy
wiem ze za komuny kazde samodzielne dzialanie bylo karcone
wyrazanie teorii niezgodnych z dzialaczami tez
ale wlasnie takie cudowne recepty popchnely caly zachod do postepu
a nowatorskie podejscie do tematu jak i odwarzne reformy i zmiany do osiagniecia sukcesu i uzdrowienia gospodarki
pozd
|