|
Jestem poraz kolejny w maju na OS sanu i widze ,że sezon na lipienie w pełni. Sporo zagranicznych gości pod czujnym okiem przewodników przy niżówce łoi na suchą lipienie ile wlezie. Specjalnie pochodzilem miedzy nimi aby unaocznić osobiście oco chodzi. Co nerwowi kotwiczą sie mocniej a inni szybko sie przesuwaja aby przypadkiem gdzies sie miedzy nimi nie wkręcić. Taka mała wojenka na miejscówki z powodu tragicznej posuchy. Co spowodowało, iż miejscówek jest zaledwie kilka. A skoro jest wojna są i ofiary.
|