|
Witam.
To tak Panie Lecek troszkę dziwnie, raz do przodu raz do tyłu.
Ja osobiście bym się trochę zaniepokoił ilością padniętych lipieni i pewnie zadzwonił do strażników lub Pana Piotrka.
Nie wytrzymał wędkowania trzydniowego w stadach padłych lipieni.
Myślę,że akcja mogła być lepiej skoordynowana .
Tak to sporo szumu i do końca nie widać poszrpanych pysków.
Chypa ,ze nasze.
pozdrawiam
|