Odp: Zarybienia tęczakiem
: : nadesłane przez
Krzysztof Lyczek (postów: 886) dnia 2008-03-26 10:13:14 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
. Ostatnio zastanawiam się czy wpuszczanie potoków miarowych z hodowli ze zniszczonymi płetwami , bez kondycji nie jest rzeczą gorszą niż wpuszczenie tęczaków które wydaje mi się lepiej to znoszą i do tego są tańsze. A czy taki potok z hodowli przystąpi wogóle do naturalnego tarła? Wątpię.
Pozdro
Cześć
Potokowców bez płetw ja też faktycznie nie lubię, to mi psuje odczucia estetyczne. I nie zasuwam z wędką nad wodę na pierwszy sygnał, że coś tam wpuszczono.
Ale dlaczego hodowlane wpuszczone do rzeki miałyby się nie wytrzeć, nie wiem? W hodowli chyba ich nie kastrują. Jeżeli w rzece trafi sie odrobina żwiru nie pokryta gównem to może, może....
Pozdrawiam
Krzysiek
Przecież w niejednej rzece pstrągi zostały sztucznie wprowadzone i się przyjeły. Czyli się rozmnożyły. I nie tylko w naszym kraju.