Odp: Zarybienia tęczakiem
: : nadesłane przez
Jerzy Kowalski (postów: 2038) dnia 2008-03-26 18:16:48 z 198.28.69.*
Te "trójniaki" są raczej do tuczu przemysłowego, a nie żeby się same "odpasły" w naturze "od małego". One przecież tylko "przy okazji" się nie rozmnażają - mają szybciej rosnąć, a nie zajmować się "głupotami". Bezpłodnośc nie jest celem poliploidyzacji, choć jest jej efektem.
Zarybienie wyrośniętym potokowcem, a potencjalnie tańszym niż płodna ryba, może zaspokoić "ortodoksów" trzymania z daleka "obcych" gatunków, oraz tych, którzy chcieliby widzieć nieprzebrane stada ryb do zabrania z naszych łowisk - nieosiągalne zjawisko w istniejących warunkach i przy powszechnych apetytach na łowienie.
Obecność tęczaków w wielu łowiskach w Europie jest tak powszechna ze względu na taniość, łatwość hodowli i sposób zorganizowania rybactwa i wędkarstwa jako "gałęzi gospodarki".
Wszystko w proporcji do istniejących i dostępnych zasobów. I w sposób organizacyjnie dostosowany do tychże zasobów.