Odp: Lipień w okolicach Kielc
: : nadesłane przez
Grzes D. (postów: 1201) dnia 2005-09-05 13:56:15 z *.kielce.sint.pl
Zgadza sie. Klusownicy swoja droga ale my Kieleccy wedkarze sami zabilismy Mierzawe.
Troche pomogli nam wedkarze z Krakowa. Kiedys widzialem taka sytuacje. spotkalo nas sie 6 "muszkarzy" kolo mostu w miejscowosci P......k. Na szesciu wedkarzy zabrano wtedy 5 kompletow ryb.Zaczalem sie wtedy zastanawiac co by bylo gdyby........
Otoz w zeszlym sezonie zlapalem w Mierzawie 43 pstragi z czego 19 powyzej 36 cm (moj wymiar z zeszlego roku) i 31 lipieni z czego 9 powyzej 40 cm (wym).
1 pstrag zostal zjedzony przez mojego syna....... Muszkarzy ktorych znam w Kielcach jest 10 .Zwarzywszy ze poprzedni sezon byl moim pierwszysm muchowym sezonem reszta pewnie polapala lepiej ale przy przemnozeniu mojego wyniku tylko przez 10 to dla takiej malej rzeki jest smiercia.
W tym sezonie ogolnie zlapalem 143 lipienie i 37 pstragow i teraz poatwrzam pytanie przez ile to mnozyc?
Pominalem oczywiscie straty nozy na sieciach sznurach i innych wynalazkach i 1 kapiel klusownika w Mierzawie (dobrze ze byl w miare maly)
To nie ta sama rzeka. Nad brzegiem jest tak samo pieknie jak bylo tylko brakuje mi tego blysku wyskakujacego z dolka pstraga i widoku lipkow stojacych w rynienkach
Polamania kija juz chyba tylko na zaczepach
Grzes D.
ps. Ciekawe czy jeszcze kiedys wracajac znad Mierzawy powiem sobie "P.......ć Dunajec"