|
Nie zgodze sie. Kazdy pstrag ponizej 45 cm wymieka przy lipieniu.
Kazda ryba ktora mi sie tylko podniesie do suchej bedzie traktowana jako muchowa
Kamieniolomow i zimnej wody jest u nas dostatek ale i rzeki mamy super.
Chociazby NIDA.Piekna rzeka wystarczyloby tylko o nia zadbac bo na razie choc broni sie jak moze zostaly w niej tylko jelce i klenie.Piekna rzeka do zarybienia lipieniem i pstragiem.
A właśnie czekałem na na głos forumowego Górala Niskopiennego Świętokrzyskiego . Kamieniołomy raczej się do zarybień nie nadają - wbrew pozorom woda latem się dość mocno nagrzewa, do tego wytwarza się bardzo silna stratyfikacja termiczna. Nawet jeżeli na dole jest zimno, to 1,5 m przy powierzchni jest zupka, przez którą tlen nie przejdzie. Jeżeli nie ma mieszania (a zwykle nie ma, bo są chronione od wiatru) to dla łososiowatych robi się duszno. Wpuszczano tęczaki do zalanego wyrobiska kamieniołomu w Karwowie k. Opatowa (błekitniutka, czysta woda). Latem wypływały do góry brzuchem.
Co innego piaskownie - tam często jest dopływ podziemny, ale tych akurat w Świętokrzyskich za wiele nie ma.
Na Nide bym się nie napalał. Jeżeli w dopływach od zawsze były pstrągi a w głównej rzece nie (albo co najwyżej pojedyncze duże okazy), to chyba po prostu im coś nie odpowiada.
pzdr
Ł.G.
|