Odp: Preparować okazy a nie gadać o nokill dla ryb na emeryturze.
: : nadesłane przez
Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9431) dnia 2012-06-02 09:41:31 z *.opera-mini.net
U nas się nie oszczędza ryb dlatego jest mało okazów. Czasami po sezonie są same krótkie, bo wszystko co wymiarowe dostało w beret.
U nas w lasach strzela się mało dzików ze złotomedalowym orężem, bo puka się do małych odyńców. Tak samo jest z jeleniami...
Jak mają być pstrągi 60, jak się bierze 50, i jak mają być 50 jak się bierze 40 o trzydziestakach nie wspominając?
P.S. Ta głowatka jak była nieco mniejsza miała takie same geny. Moim zdaniem zabrać wielki okaz to żaden wstyd i obciach. Obciachem powinno być zabieranie mniejszych ryb, które nawet nie mają szansy stać się pięknym 16-kilogramowym trofeum.