|
(...)
Na tym Twoim zgniłym zachodzie całe rejony żyją z wędkarstwa i doskonale wiedzą, że to ich chleb. Gdyby jakiś miejscowy chciał katrupić ryby w takim miejscu to by mu sąsiedzi z d..y ręce powyrywali. Niestety w wielu dziedzinach ten „zgniły” zachód wyprzedza nas o dekady w pojmowaniu interesu.
(...)
Skoro my zamknęliśmy nasz przemysł, żeby nas teraz Niemcy fałszywie chwalili i wyeksportowaliśmy miejsca pracy w przemyśle na zachód... to powinniśmy coś zaimportować. Właśnie turystyka wędkarska byłaby dobrą ofertą... ale nie dla Polaków mieszkających i pracujących w Polsce, tylko dla Polaków i innych narodów pracujących na zachodzie, gdzie przemysł nie upadł.
PZW jako bezwładność opóźniająca, niestety marnuje tą szanse, bo jest miejscem odpoczynku dla młodych mundurowych, spadochroniarzy z PRL-u, a nie miejscem tworzenia oferty turystycznej.
Polacy jednak strasznie się motają. Robi się lekcje wychowania seksualnego, żeby zrobić dobrze zachodniej masonerii, i robi się lekcje religii, żeby zrobić dobrze kościołowi... a absolwenci szkół dosłownie dukają w obcych językach (w których mogliby obsługiwać turystów), bo kasa która idzie na bzdurne lekcje, nie idzie na naukę języków i w klasie zamiast 12 - 15 osób, jest 25 - 32 osoby i żadnego języka się nauczyć nie można... ale to już jest temat na zarządzanie zasobami ludzkimi w dobie upadającej żelaznej kurtyny. Niestety nasze bezpieczniaki myślały w swoim czasie o nowej furze i fajnym telewizorze, bo zgodnie z pewnym artykułem w gazecie, polscy mężczyźni niekiedy przez całe życie są dziećmi. Pod tym względem bezpieka zachodnia jest faktycznie dojrzalsza niż nasza, a szkoda.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
|