Odp: Preparować okazy a nie gadać o nokill dla ryb na emeryturze.
: : nadesłane przez
JM (postów: 538) dnia 2012-06-02 09:21:55 z *.informel.com.pl
Witam
Tu nie chodzi o podążanie za wymysłami "no kilowych" głupków z zachodu. Nie chodzi też o jakieś oderwane od rzeczywistości etyczne dyrdymały. Chodzi o czysty pragmatyzm. Duża ryba = samica. Duża samica = dużo ikry. Dużo ikry od "dobrej" genetycznie bo dużej samicy = dużo dobrego genetycznie narybku. Dużo narybku = .... dalej chyba nie trzeba wymieniać.
Dlatego też głupki z zachodu łowią u siebie okazy łososiowatych i innych gatunków a my musimy jeździć za granicę. O przepraszam ... niektórzy dosmażają właśnie resztki naszych okazów na oleju z biedronki. A my dalej oszczędzajmy brązowo - i srebrno - medalowe. Wszak ci u nas dostatek.