f l y f i s h i n g . p l 2025.09.25
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: AI o smaku ryb w „porównaniu” z grzybami. cd. Autor: bami. Czas 2025-09-24 19:21:43.


poprzednia wiadomosc Odp: PZW : : nadesłane przez TP (postów: 796) dnia 2009-07-23 14:39:00 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
  Mam pytanie. Czy koledzy jesteście członkami PZW a jeżeli tak to dobrowolnie czy też odczuwacie jakiś przymus?

Przymus do uprawiania hobby? :)
Nie.
PZW to majstersztyk w przekręcie. Tak dobry przekręt, ze trwa 20 lat po komunie i nic.
PZW jest nieuczciwą konkurencją dla wszystkich innych dzierżawców, bo daje swoim członkom mozliwość bardzo taniego wędkowania kosztem degradacji środowiska, kosztem wód - czego inny mniejszy dzierżawca boi się zrobić, by nie stracić umowy. PZW to nie grozi, bo jest duże i nikt ich nie rusza.

Przymus ekonomiczny?
Owszem, praktycznie to jest pozycja monopolisty, ale znów - dzieki sprytowi działaczy, forma stowarzyszenia kryje ten proceder. Nie do ruszenia sprawa na razie.

Jedyną szansą na normalność jest powolne dostosowywanie się PZW do obowiązujących przepisów o stanie wód, co będzie trwało dłużej niż nasze życie, albo wreszcie jakiś piorun w to trzaśnie, otwierając drogę do rzetelnego zagospodarowania poszczególnych obwodów rybakich przez jakiś mniejsze podmioty: prywatnych, gminy, lokalne stowarzyszenia z prawdziwego zdarzenia, a nie "udawane". Na razie jest konkurencja między okręgami, kto ma więcej "porozumień" - ale to nie jest żadna konkurencja.

Jedyną optymistyczną radę, jaką mogę ci dać, to szukać miejsc gdzie naturalnie grupują się ryby, a nie zrobili tam jeszcze speca (jak na Dunajcu) i nie trzeba płacić dużo a przede wszystki - co najbardziej uciązliwe - rezerwować licencji. Takie "lepsze" miejsca są na każdej rzece, okresowo też się zmieniają. Kto duzo jeździ na ryby, ma jeszcze szansę coś znaleźć. Kto jeździ mniej, średnio 20-30 razy, pozostaje mu albo zapłacić za spec albo jechać za granicę.
ja po 2 wyjazdach do Szwecji przestałem praktycznie jeździć na ryby na wody PZW. Jeżdżę tylko na 3-4 wybrane łowiska, gdy warunki są idealne (pogoda, stan wody itp), zeby była szansa złowić kilka-kilkanaście ryb i co najmniej jedną "do zdjęcia". Inaczej - szkoda czasu i kasy na benzynę, lepiej się na speca wybrać.

A co do PZW - podyskutować se mozna (od tego jest internet), ale nie warto się kopać z koniem więc działania se odpuść, szkoda się stresować.

Połamania wedki na ostatnich okazach polskich wód...


  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: PZW [7] 23.07 15:09
  Odp: PZW [6] 24.07 12:44
  Odp: PZW [5] 24.07 13:26
  Odp: PZW [3] 24.07 13:34
  Odp: PZW [2] 24.07 14:44
  Odp: PZW [1] 24.07 15:08
  Odp: PZW [0] 24.07 21:03
  Odp: PZW [0] 24.07 13:42
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus