|
Gratuluję sukcesu na Rabie. Czasami tam łowię, przeważnie w tygodniu (mniejszy tłok) niestety woda ta jest słabo chroniona. Nie miałem jeszcze przyjemności bycia poddanym tam kontroli. Wielokrotnie wypłaszałem natomiast kolesi z robaczkiem lub spinem. Bez zawodowego strażnika odcinek ten będzie tylko spiżarnią dla cwaniaków. Jeżeli są plany zatrudnienia profesjonalnej straży to z dużą przyjemnością wesprę to swoimi pieniędzmi. W tej sprawie możesz mnie trzymać za słowo.
Co do Dobczyc to dziwna sprawa. Na śląsku jest zbiornik wody pitnej Dziećkowice. Ludzie tam łowią, pływają żaglówki i nikomu to nie przeszkadza.
Pozdro
|