| |
Dowcip w muszkarstwie polega aby dociążać linkę, przypony a nie muchy które winny być imitacjami pokarmu a nie odważnikami. Francuzi tak mocno nie dociążają much a leją nas jak chcą. Dużo ołowiu to droga na skróty, po co męczyć się ze sprowadzeniem przynęty do dna przy zastosowaniu przyponu czy sznura jak można to zrobić ołowiem który pełni rolę obciążnika, a łowi się na górną nimfę. Takiej kluchy nie da się nawet prowadzić aby naśladowała cokolwiek. Tu niepotrzebny sznur wystarczy żyłka z indykatorem.
Trochę polemicznie.
pozdrawiam
Leszek
|