| |
W mojej opinii dolna nimfa ma trzy zasadnicze wady. Po pierwsze stosowanie ołowiu, o czym pisano powyżej i to można wyeliminować stosując inne materiały. A po drugie znaczne zwiększenie ilości wędkarzy muchowych nad wodą ( i co się z tym wiąże zmniejszenie ilości ryb w wodzie ), gdyż duży odsetek łowi wyłącznie na dolną nimfę, ze względu na łatwość jej stosowania . Śmiem twierdzić, że niektórzy nie potrafią łowić inaczej ( chodzi mi o skuteczne łowienie ). Na koniec najbardziej subiektywna opinia: dolna nimfa jest NAJNUDNIEJSZĄ metodą muchową.
PS. Niektórym "wędkarzom" nie wystarcza ołów w konstrukcji nimfy. W niedzielę zdjąłem z krzaka nad Przemszą zestaw nimf: jedna miała dodatkowo śrucinę na przyponie, a druga trzy białe robaki dołożone do "brązki"
|