|
Panie Jerzy ,przegina Pan.Juz Pan podzielil ludzi na szlachetnych i na tych co spie... i tym szlachetnym bajzel zostawili na glowie .Na nieudacznikow zyjacych za granica i tych co swoj woz ciezko pod gore w kraju ciagna i nie narzekaja na pogode.Nie bede wiecej pisal bo tez bym musial wykropkowac bardzo wiele miejsc...
Coś Pan "nagiął" w swej nieco emocjonalnej interpretacji.
Pisząc o etyce, jeżeli już o podzieleniu postaw mowa, to podzieliłem ludzi na "egocentrycznych" czy "kwitujacych po chłopsku" i "szlachetnych"... Takie "podziały" funkcjonują "od zawsze" i mają wymiar etyczny .... polegający na postawie i zachowaniach wobec innych ludzi ...
Proszę nie brać do siebie zbyt wiele .... To powszechne postawy ...
Jak już o kwestiach etycznych mowa, to emigruje się do krajów, gdzie inni lepiej urządzili swoje sprawy. I korzysta się z tego, co inni zrobili. Emigracja jest formą kapitulacji i odrzucenia wysiłku kształtowania swojego świata tak, żeby funkcjonował dobrze. Ma w tym wymiarze znaczenie etyczne.
Zwłaszcza ma to znaczenie w przypadku ludzi wykształconych, mogących wywierać wpływ, czy wręcz do tego powołanych. Czymś zupełnie innym jest "swobodny przepływ ludzi i towarów" w świecie o podobnym stopniu rozwoju. A czymś innym powszechny exodus Polaków ze swojego kraju, mający cechy ucieczki przed wyzwaniami .... zresztą często podejmowanej przez osoby, które nie czują związków z żadnym państwem, a funkcjonujących na zasadzie "bliższa ciału koszula"....bliskich kategorii "apatride", nie z przyczyn administracyjnych czy legalnych, ale "z wyboru" .... Nic dziwnego, że nie uczestniczą w tworzeniu ani w kształtowaniu żadnego .... nawet mieszkając w nim ... czy to swojego ojczystego, czy wybranego kraju ....
Więcej o tych kwestiach można przeczytać w opracowaniu Diagnoza Społeczna 2007 (duży plik raportu - ponad 10 MB).
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|