|
Moj kumpel jest nauczycielem matematyki i tez nie ma zdolnosci kredytowej ,ale nie zna angielskiego i musi poczekac az jego rodzice umra -wtedy bedzie mial wlasne mieszkanie .Troche smutne ,co?
Farmazony Pan pisze Panie Jerzy i skonczmy juz ta wymiane bezproduktywnych tresci.
Pan mi o makroekonomii a ja Panu o mikrozyciu.
Wie Pan dlaczego pstragi splywaja do morza zamiast karlec i nie dojadac w jalowych strumieniach?Mali kropkowani zdrajcy i cwaniacy!
Panie Marcinie,
Rzeczywiście, pisze Pan o takim "mikrym życiu".... farmazony jakies ... Proszę nie epatować przykładami kolejnych "dziewczynek z zapałkami" czy "Janków Muzykantów", bo to taczej XIX-wieczne, a nie pasuje do XXI wieku.
Jeżeli jest piotrzebna jakas umiejętność to się ją zdobywa, a nie siedzi i jojczy, że "sie nie nauczył"... Ma Pan rację, że wielu ludzi w Polsce ma ograniczony potencjał adaptacji do rozwiniętego świata. Do akceptowania zmian czy do szukania szans ...
Jakoś tak się stało, że "boom" irlandzki opierał się głownie na informatykach, martematykach, analitykach, ludziach pracujących "głową"....
A pstrągi siedzą i karłowacieją jeżeli nie mają dośc żarcia. Czasem przychodzą im w sukurs ludzie, odławiając nadmiar chętnych do niewystarczajcych zasobów. Z ludźmi sie tak nie da. A one się mnożą i dalej same nie sa w stanie sobie poradzić .... Ale ta pomoc jest "in situ".... Niektóre pstrągi "patrzą szerzej", w związku z tym zagospodarowały większe "imperium", gdzie dość żarcia .... od czasu do czasu płyną tylko po to, żeby się rozmnozyć tam, gdzie te inne nie dojadają....
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|