| |
Witam !
Panie Doktorze, z tego co zaobserwowalem, propaguje Pan metode "malych kroczkow" wtedy gdy swiat, postepowy swiat jest jest juz o ogromny skok do przodu. Dane ktore Pan przekazuje maja conajmniej 7-em lat.
Ja dawniej uzywalem bardzo cienkiej przyponowej zylki, zeby "rybie dac szanse" jak mawiali nasi nauczyciele, P.P. Rozwadowski, Wyganowski, dostosowywalem sie do "zasady". Dzisiaj nalezy wyholowac rybe jak najszybciej mozna, takie sa zasady !
Czasy sie niestety zmienily; rybe nalezy wyholowac jak naszybciej, a, ze jestesmy specjalistami, ryba jest wymiarowa, dajemy jej w "przyslowiowy leb" zabieramy do kosza, limit i do domu ! ! !
C&R jest niezgodny z nasza ludzka natura, celem wedkowania w celu pozyskania pozywienia, odwieczny ciag (przewaznie mezczyzn odpowiedzialnych za wyzywienie rodzimy) do polowania !
RYBA jest taka sama istota jak my, dluzej zamieszkujaca ta planete ( od nas) i polow jej tylko w celu zaspokojenie naszych "chuci" jest niegodny dla nas, ktorzy uwazymy sie..............za wladcow tej planety.
Jestem za uprawianiem normalnego wedkarstwa ktore ma na celu pozyskanie ryby jako pozywienia, jestem "strikt" przeciwny wszelkim zawodom na zywej rybie, ktore prowadza jedynie do tego zeby wybrancy na koszt ogolu mogli zwiedzic inne kraje, lowiac ryby o obnizonym wymiarze ochronnym ! ! ! Nic tez dziwnego norwegowie w dalszym ciagu zabijaja wale. No, coz, norwegowie maja krola !
- napietego sznura -
tonkin
|
