|
Witam !
Panie Doktorze, z tego co zaobserwowalem, propaguje Pan metode "malych kroczkow" wtedy gdy swiat, postepowy swiat jest jest juz o ogromny skok do przodu. Dane ktore Pan przekazuje maja conajmniej 7-em lat.
Panie Jerzy,
To opracowanie zostało wydane w lipcu 2005 roku. Jeżeli zna Pan nowsze opracowania, wspierające te, które są opublikowane (bo nie sądzę, żeby znaczaco sprzeczne), to prosze się podzielić wiedzą o nich. Jeżlei jednoczesnie przytacza Pan stwierdzenia dawno zmarłych wedkarzy jako "aktualności" to jest to spore wyzwanie intelektualne.
Nie rozumiem Pańskiej wypowiedzi, albo raczej wydaje mi się, że PAn nie rozumie tego, co zawiera wędkowanie C&R. A jest to sposób zarzadzania łowiskami, wyznaczający te gatunki, okresy, rozmiarty ryb, które należy wypuścić, oraz sposoby prowadzące do tego, żeby ryby wypuszczone w jak najmniejszym odsetku zginęły w wyniku tego zdarzenia. Chciałbym zwrócić uwage na fragment z przytoczonego opracowania, który mówi, że:
C&R może być stosowane dobrowolnie lub dlatego, że jest wymagane. W prowincji Ontario, wymiary ochronne są stosowane jako techniki zarządzania w wielu wodach, dla różnych gatunków ryb. Wypuszczanie ryb może być obligatoryjne, jeśli nie przekroczyły one minimalnego wymiaru, jeśli przekroczyły maksymalny wymiar lub wewnątrz widełkowych wymiarów ochronnych. Dodatkowo, wędkarze mogą dobrowolnie stosować C&R jako technikę ochrony środowiska.
C&R jest metodą zarządzania zasobami łowisk. Jest sposobem ochrony ryb. Wszyscy wypuszczamy ryby niewymiarowe. Wszyscy stosujemy się do tej regulacji C&R. wszyscy powinnismy również stosować się do, wynikających z aktualnej wiedzy, zasad C&R, żeby wypełnianie regulacji było z jak największym skutkiem czyli z jak największą przeżywalnoscią ryb wypuszczanych.
Wszyscy łowimy C&R!!!!
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|