|
Witam
Na kanwie wiadomości z ZO w Nowym Sączu (kiedyś byłem tam członkiem ale na szczęście już nie jestem bo dzisiaj to wstyd) pozwolę sobie poddać Wam pod dyskusję temat "no kill" w polskich wodach- szczególnie ryb łososiowatych. Argumentów jest wiele a i przeciwnicy coś pewnie dorzucą.
- czy chcemy łowić ryby czy je jeść?
- czy pstrąg 26 cm jest aż tak atrakcyjnym daniem?
- czy musimy być ciągle "dzikusami" Europy?
- czy ryby są naszymi wrogami więc należy je natychmiast pozabijać?
itd... itp...
Jedzenie kupuje się w sklepie, ot co...
Pozdrawiam
|