Dunajec-Poprad raport z dnia wczorajszego
: : nadesłane przez
Miecznik (postów: 88) dnia 2006-07-23 16:39:07 z *.eranet.pl
Dla tych , ktorych interesuje jeszcze lwoeinie ryb na muche informuje.
Piatek i sobote spedzilem na dwoch naszych "gorskich" rzekach. Poprad niesie stale metna, lekko zielona wode ale lowic sie da. Pierwszy wieczorny spacer zaowoscowal przyuwazeniem czterech kolegow "muszkarzy" z koszykami jak sie patrzy i w kamizelkach tez. W lewej rece piwo w prawej muchowka . Lipien miarowy i niemiarowy pstrag szybko stracily zycie przy wtorze okrzykow " no Kaziu niezle". Panowie starrsi wszyscy po 50 -tce.....
W zaroslach wiaderka po robakach i mnostwo smieci.
Woda jest trudna ale lowic sie da jak wczesniej wspomnialem. W ciagu jednego dnia zlowilem jednego miawrowegi i jednego krotkiego lipienia oraz stadi uklejek. Pstraga w kazdej wielkosci brak.To wszystko.
Drugi dzien na Dunajcu byl troche lepszy. Mimo duzej ilosci lowiacych (wiekszosc to spiningisci) i wielu splawikowcow ryby braly wedlug jednej reguly: jesli lowisz tam gdzie blacha nie siega, a splawik nie doleci polowisz. I tak udalo sie zlowic na nimfe 9 miarowych lipieni i jednego miarowego pstraga. Kilka malych pstrazkow rowniez bylo. Mialem kilku kibicow ale chyba dlatego ze zadnych ryb nie zabieram szybko stracilem popularnosc (nie bylo co ogladac). Flisacy tez byli zdegustowani "co to za rybok co ryb ni mo".
Tak wiec wyjazd na Dunajec udany, Popradu nie polecam. Woda na Dunajcu piekna, czysta i niska.
