Do zwolennikow licencji no kill na Wisle
: : nadesłane przez
Zbigniew Szwab (postów: ) dnia 2005-01-21 17:29:57 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Na poczatku pozwole sobie przedstawic moje stanowisko odnosnie Wisły. Woda jest w prywatnych rekach i gospodarz ma wszelkie i bezdyskusyjne prawo ustalania zasad i opłat za wedkowanie. Klient glosuje portfelem - zasada prosta jasna i nie wymagajaca komentarza. Porownujac do sklepow wszelkiej masci: sa dtrogie, tansze i sa jeszcze bazary, kazdy wybiera gdzie wyda swoje pieniadze.
Co do cen - zawsze dla jednego bedzie tanio, dla innego drogo - kwestia wzgledna wiec nie ma o czym dyskutowac.
Dajmy spokoj Mackowi Wilkowi czas pokaze niedlugo czy dobrze sobie wszystko skalkulowal i policzyl. Ja trzymam za Niego kciuki i szczerze zycze mu powodzenia
Przejde teraz do tego co sklonilo mnie do napisania tego postu. Czytam wypowiedzi kolegow żadających od Macka wprowadzenia licencji no kill i chce sie ich zapytac: dlaczego nie żadąją wprowadzenia takich licencji od PZW? Niech PZW wprowadzi roczna oplate na zagospodarowanie wod dla praktykujacych no kill i zamiast np. placic 100 rocznie - plaćmy 20,- zł Fajnie by bylo? Nie?
Pozdrawiam Zbyszek
PS. na koniec życzę wszystkim jak najszybszego rozpoczecia sezonu i taaaakich ryb, zeby zamiast "nerwowac" sie przez monitorem nabrali troche spokoju nad woda