Odp: Do zwolennikow licencji no kill na Wisle
: : nadesłane przez
Wojtek ŁW (postów: ) dnia 2005-01-22 12:28:45 z 195.187.47.*
Moje obsewacje i wnioski jakie sie nasuwają w kwesti posiadaczy licencji no kill sa takie:
Wędkarze no kill-owcy łowiacy na łowiskach takich jak na Raba, czyli komercyjnie w jednym miejscu równoczesnie ze "zwykłymi" zabieraczami ryb, to niestety szkodniki. wiem bo sam posiadam Rabową "no kill " i sprawa jest prosta. Otuż łowie razem z wedkarzami którzy opłacili pozwolenia na zabieranie ryb i to jest ich podstawowy cel wizyt na tym łowisku(w koncu zapłacili z góry za ryby do wziecia.)A tym czasem ktoś przed nimi lub równoczesnie ,skuwa im potencjalną zdobycz, dodatkowo upajajac sie ich holem co znacznie ogranicza przeżywalnośc tych ryb jak i szanse złowienia ich na patelnie.
Samą idee no kill-owa popieram stosujac ją w 99% jednak łowisko komercyjne no kill powinno być wydzielone własnie tak jak na Sanie nawet z wygórowanymi obostrzeniami. Reszta to osobista sprawa etyki.
Pozdrawiam WŁW