| |
Panowie,czarna rozpacz ogarnia człowieka kiedy czyta Wasze posty - biadolenia nad biednym losem wędkarza próbującego połowić uczciwie na legalnych wodach Rzeczypospolitej. I szczypie się w policzek żeby z tego koszmaru się obudzić! Zapytany[podobno] ruski wędkarz na Bugu jakimi metodami u nich nie wolno łowić,po głębokim namyśle odpowiedział ponoć,że o ile dobrze wie,to chyba granatami" nie nada".Skarżył mi się kiedyś wędkarz że został wygoniony z łowiska przez 3 młodzieńców słowami " no spadaj stary dość se połowiłeś,teraz na nas kolej".I wyjęli sieci [firany] i zaczęli ,łowić. A on biedny poszedł i skarżył się na ciężki los wędkarza. I dobrze mu tak! Bo lak mu bozia jaj nie dała,to niech gra z żoną w domu w bierki a z wędkarstwa,o ile nie przegonią go kibole,potrenuje dyscyplinę rzutową na boisku. DO POST. POLICJI MIAŁ 300 [TRZYSTA] METRÓW!!!
|