|
Kluczowy jest chyba punkt czwarty....Inne punkty są do przejścia , pieniądze się znajdą , żwir się dosypie ale nikt
nie powstrzyma tego co dzieje się w dorzeczu górnego Sanu. Patoturystyka , wycinka i różne dziwne
przdsięwzięcia ... Może po następnych wyborach coś się zmieni...Może ... pb.
W następnych wyborach nic się nie zmieni. To nie kwestia wyborów tylko lat edukacji a co za tym idzie spójnej strategii wielu obszarów gospodarki.
Gdzie w świecie burzą zapory, u nas się je stawia i wydaje pozwolenia na budowę domów.
Gzie w świecie karze się ludziom płacić za przyjemności to u nas się kradnie, żeby one były.
Woda z Białki czy Dunajca aby zrobić stok dla narciarzy jest za darmo. Znaczy, za kradzież. Gdyby turysta, który jeździ na nartach miał zapłacić za karnet 500 zł ( za parę godzin)co przy braku śniegu w naszym rejonie jest czymś normalnym już to może wtedy ludzie by oprzytomnieli co i ile kosztuje.
Jeszcze przyjdzie czas kiedy za wodę będziemy płacić bajońskie sumy.
|