| |
Bez wątpienia niestosowny to był sposób w jaki chciałeś załatwić Mirka Augustynowicza. Jakim prawem oceniasz co mnie wolno, a czego nie? Może Chrystus dla Ciebie to jakieś tabu? Widać masz z tym jakiś problem, ja nie. Odwołanie miało uświadomić, że w podobnych okolicznościach jako ludzie nie jesteśmy w stanie nic zrobić. Każdy kto był blisko śmierci innego człowieka, zwierzęcia, wie jak to wygląda. Bezradność. Nie przekręcaj faktów. Arek jasno i precyzyjnie opisał sytuację. Stwierdził śnięcie ryby po trzech minutach. Czy mogło mu się wydawać? Miałbyś kłopot z ustaleniem tego? Nie sądzę. Ja też nie. Każdy kto dłużej łowi ryby też chyba nie. Mógłbym zrozumieć jeszcze pięć, dziesięć minut obserwacji uzasadnione zdenerwowaniem całą sytuacją, ale półtorej godziny? Cóż więcej można dodać?
|