|
Wiem, że w Gdańsku fajni ludzie, ale to tacy sami przyjezdni jak ludzie z innych stron. Od czasu kiedy przywiozłem do domu lipienia złowionego w Białej Ładzie i stwierdziłem, że jest "ugotowany" minęło kilkanaście lat i ten był ostatni. Wiem jak i zrobiłem wszytko jak trzeba, podróż do domu nie trwała długo, ale stało się. Prawdopodobnie za sprawą zadziałania enzymu. Nie widzę innego wytłumaczenia. Dobrze, że gościa pogoniłeś. Jest dużo zdjęć wędkarzy ze złowionymi głowacicami, wiele całkiem niezłych. Ze znalezieniem autorów nie powinien mieć większych problemów.
|