f l y f i s h i n g . p l 2025.08.21
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: No kill Soła WG-Żywiec. Autor: Roman Cyfra. Czas 2025-08-20 12:59:46.


poprzednia wiadomosc Odp: : : nadesłane przez Jachu (postów: 4487) dnia 2017-12-09 16:35:04 z *.dynamic.kabel-deutschland.de
  Chciałeś? Nie. Boli to, że są tacy, którzy je walą z premedytacją. Wiem, mam nawet ich zdjęcia z głowacicami i niestety muszę Ciebie trochę rozczarować. Ludzie mieszkający nad Sanem. Może akurat przypadek. Nie wiem. Zapewne w okręgu jakieś dane mają.
Arek, a co może podpowiedzieć i dlaczego w takim przypadku ma za kogoś podejmować decyzję opiekun wody? Ryba złowiona w majestacie prawa, możesz ją zabrać. Możesz zwrócić ją rzece a ta sobie poradzi. Niektóre z niemieckich przepisów mówią, że ryby poniżej wymiaru ochronnego lub będące w okresie ochrony, które nie przeżyły po złowieniu, należy zakopać. Pewnie wymogi sanitarne. Rozsądek podpowiada to pierwsze i bez potrzeby dzwonienia do kogoś w okręgu..
Poruszyłeś dwie ciekawe sprawy. Bez wątpienia istnieje granica, której przekroczenie zawsze skończy się śmiercią. Wydatek energetyczny i zmiany fizjologiczne na takim poziomie, że organizm z tym sobie nie poradzi. Solidny sprzęt nie jest przeszkodą. Masz wybór, takim też możesz dłużej holować rybę i można przyjąć, że wysiłek na takim samym poziomie, ale poniesiony w dłuższym czasie ryba zniesie lepiej. W każdym razie wydaje się to logiczne.
O karpiach miałem wspomnieć. Niestety to nie moja bajka, więc wiedzę w tej dziedzinie mam ograniczoną. Ktoś może powiedzieć, że łososiowate i lipień a karp to nie to samo i trudno o porównanie. Owszem, ale jak czasami czytam o tych holowanych z kilkusetmetrowej wywózki, często na siłę targanych z różnych zaczepów, potem przetrzymywanych kilka, kilkanaście godzin w workach, bo trzeba sobie rano fotkę pyknąć i te karpiska są łowione czasami nie jeden raz w roku i przez kilka kolejnych lat, to daje dużo do myślenia. Szczególnie jeśli są to ryby łowione w stosunkowo małych zbiornikach, gdzie ewentualne śnięcie nie jest trudne do stwierdzenia.

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: [2] 09.12 16:46
  Odp: [1] 10.12 00:09
  Odp: [0] 10.12 17:09
  Odp: [0] 09.12 16:57
  Odp: [1] 09.12 16:59
  Odp: [0] 10.12 01:01
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus