|
Chylę czoła, pierwszy krok do delegalizacji wędkarstwa został zrobiony. Nie łówmy bo jeszcze złowimy coś poniżej ustawowego wymiaru, łówmy tylko kiedy żaden z gatunków nie ma okresu ochronnego, a zapomniałem, są jeszcze ryby chronione - nie łówmy wcale.
Jeśli to ma być krok w stronę rybności naszych wód to moje uznanie, choć zapewniam, że są inne, może lepsze kroki...
I dzieje się to w chwili gdy kolega z Okręgu NS zostaje wicemistrzem świata na 18 cm rybach, złowiono ich podczas zawodów ok. 10,5 tys i jakoś na biedę nikt nie narzeka. W Czechach widza to trochę inaczej.
|