|
Szanowny Kormoranku,
Doceniam Pańskie podejście do braków w wiedzy i w informacjach, choć prosze nie odwoływac się do polskiego wskazywania "onych" i szukania "okoliczności obiektywnych" ... wypowiada się Pan tak, jakby znał Pan dokładnie wszelkie dane i informacje, a tymczasem najwyraźniej oopiera się Pan na różnych wyobrazeniach, domysłach i wymysłach ... nawet brak Panu zainteresowania tym, co Pan komentuje, bo gdyby Pan sie interesował, to widziałby Pan wiele z tych niby "niedostępnych" informacji zamieszczonych w dyskusji na tymże FF, a zawartych choćby w tekście przytoczonym w łaczu. Tam Pan zobaczy, ile jest ze składek, na co ile się przeznacza, itp. itd.
Co ma do tego wszystkiego ZG? Praktrycznie cała działalnosc, a w tym decyzje dotyczace zagospodarowania rybackiego w całości, wraz z funduszami, są w okręgu. ZG, bo Pan najwytraźniej te4ż nie wie, to są przedstawiciele okregów. Decyzje ZG są zgodne i spójne z decyzjami okregów. Chodzi bardziej o udział członków tej organizacji w jej działaniości ... Dobrze Pan wspomniał wspólnotę mieszkaniowa, jednak dostaje Pan jej rozliczenie jako jej członek, wewnątrz organiczacji... To, że czegoś nie ma w intrernecie, nie oznacza, że jest "tajne" ... natomiast nie ma powodu, żeby było rozgłaszane wszystkim, natomiast wewnątrz stowarszyszenia informacje nie sa tajne, można je uzyskać w kole i/lub w biurze okręgu ...
Ptroblemem tej organizacji jest zbyt duża jej liczebność ... oraz członkostwo w stowarsyszeniu organizujących wędkarstwo, masy ludzi, którzy organizowac wedkarstwa nie mają zamiaru, tylko chcą łowić ... a łowienie ryb nie jest celem działania stowarzyszenia PZW ... choć było celem organizacji społecznej PZW za PRL-u (nawet został określony w Ustawie z 1985 r. jako "organizacja amatorskiego połowu ryb")... i wielu wędkarzom "tak zostało" ...
PZW miałby się o wilele lepiej, gdyby liczył z 50 000 członków, organizujących wedkarstwo, zrzeszonych w 60-70 okręgach z osobowością prawną, uzyskując fundusze z opłat za udzielanie zezwolenia na amatorski połów ryb od wszystkich pozostałych wędkarzy ... Opłaty za zezwolenie to coś zupełnie innego niż składki członkowskie ...
Jeśli wspomina Pan o Anglikach, to mam nadzieję, że wie Pan o czym Pan mówi ... choć wydaje mi się, że, podobnie jak poprzednio, jest Pan daleki od wiedzy na ten temat ... I o oktrych łoiwiskach w Anglii Pan mówi?
Kwestia zakresu stosowania C&R, czy stosowanego wobec części populacji ryb, czy całości, jak też stosowanie innych sposobów gospodarowania zasobami w łowiskach jest kwestią decyzji prowadzącego zagospodarowanie ... ich wprowadzene musi być oparte na wcześniejszej analizie gospodarczej, budowanej na podtsawiem wiedzy i znanych przesłanek ... oczywiście, nie wyklucza to żadnych osobistych nastawień, które jednak mają małe znaczenie gospodarcze ...
Warto odwoływać się do przykładów i naśladować dobre rozwiązania regulujące presję(choćby istniejący w pstragowych wodach Czech zakaz łowienia jakichkolwiek ryb od 1 stycznia do 15 kwietnia, a w "sezonie" prawo łowienia w ciągu trzech dni w tygodniu, czy okres ochronny głowacicy na Słowacji od 1 stycznia do 31 października) ... jednak żeby cokolwiek nasdkladować, trzeba znać te przykłady, jak najdokładniej, a nie tylko hasłowo i powierzchownie, oraz rozumiec wpływ poszczególnych regulacji na zgospodarowanie łowisk...
Życze panu wiele radości z poznawania zagadnień dotyczących organizowania wędkarstwa ...
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski Nadesłany link: http://www.pzw.org.pl/pzwkrosno/print/wiadomosci/43842/60/wyjasnienie_kwestii_stawianych_przez_wedkarzy_kol_zagorz_sanok_o
|