|
Szanowny Kormoranku,
Jeśli ktokolwiek próbuje "odwracac kota ogonem" to zdecydowanie nie ja ... To Pan sugerował cokolwiek odnośnie wysokości wynagrodzeń, po czym stwierdził Pan, że jednak nie wie jakie sa ... Słyszał Pan zapewne o czymś takim jak poufność wydsokości indywidualnych wynagrodzeń ... chyba, że m Pan jakieś oczekiwania "z niedzisiejszych czasów" ... Skoro, po wynagrodzeniu Dyrektora, zarządzane przez tegoż Dyrektora przedsięwzięcie okręgu jest dochodowe ( a jest), przynosi też możliwości pokrycia kosztów obsługi zarybiania łowisk, oraz obsługi administracyjnej okręgu (to tez rola Dyrektora Biura) wykraczające poza możliwości jakie daje sama redystrybucja skladek, to znaczy, że wynagrodzenie nie jest wygrowane ...
Nie zmierzam do "dyskredytacji" Pańskiej opinii, tylko mjak wielokrotnie powtarzałem, uwazam te Pańskie wynurzenia za pozbawione podstaw bzdury i dyrdymały ... Nawet nie potrafi Pan zadać sensownego pytania w nawiązaniu do istiotnych kwestii. Oczekiwanie, żeby istniejące obecnie ZO "przyjmowały dobre praktyki" jest sprzeczne z doświadczeniem, jakie Panu opisałem. To okręgi, zespoły ludzi tworzących okręgi, mają wszelkie uprawnienia do samorzadzenia się oraz do powołania takich zarządów, które dobre praktyki będą wprowadzały. Oczekiwanie, że z Poloneza nagle zrobi się Mercedes jest głupotą ... Mercedesa po prostu trzeba skonstruować od nowa ... i muszą to zrobić inni ludzie niż ci, którzy skonstruowali Poloneza ... w dodatku ci od Mercedesa wciąz udioskonalają swoją konstrukcję, sa zainteresowani jej rozwiajaniem, zaś ci od Poloneza - nie ...
Z tą samorzadnością i członkostwem też niewiel Pan rozumie ... niestety ...
Podobnie jak nie rozumie Pan zupełnie zagadnień dotyczących organizowania i prowadzenia łowisk, a nawet nei stara się Pan (albo nie ma "narzędzi" po temu) przyswoić sobie kwestii, które Panu w najlepszej wierze, bezinteresowanie przedstawiam ... Ma Pan unikalną okazję pożegnania się z urpzedzeniami i stereotypami i nie korzysta Pan z niej ...
Prosze przeczytać tę dyskusję jeszcvze raz od początku, tylko nie pod kątem pańskich "rewelacji" i nie w celu utwierdzania się w Pańskich obłednych wyobrażeniach, ale w celu zrozumienia zarysu podstawowych zagadnień ...
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|