Odp: Beznadziejna mutacja wędkarstwa muchowego
: : nadesłane przez
zielony (postów: 663) dnia 2010-03-11 14:30:55 z *.umcs.lublin.pl
Mnie udało się wygrać w ubiegłym roku Jesiennego Lipienia Sanu- dozwolona metoda tylko sucha mucha. Suchą muszkę lubię najbardziej mimo to nie jestem przeciwnikiem metody żyłkowej. Oczywiście można się czepiać definicji ale to niczego nie zmieni. Istotne jest natomiast to, że rynek szybko reaguje na wprowadzane zmiany w pewnym sensie rozwój. Można nabyć zamiast żyłki linkę sage 000 za około trzy stówy i wychodzi na to samo co żyłkówka. Nie oszukujmy się jeżeli ktoś lubi może stosować nawet koński włos zamiast żyłki a jeżeli ktoś lubi wędki za 5000zł to też może takich używać, nie sądzę byśmy wrócili do czasów tylko klasycznej mokrej muchy. Na marginesie zawodnik, który stosuje metodę żyłkową ma obowiązek wypuszczać wszystkie złowione ryby czy Wy drodzy przeciwnicy metody żyłkowej wypuszczacie bezwzględnie wszystkie złowione ryby. Nie czytuję tu na forum tekstów sprzeciwiających się mordowaniu ostatków pstrągów i lipieni za o często czytam wylewane żale na zawodników i metodę żyłkową. To zapewne my zawodnicy jesteśmy wszystkiemu winni -pladze kormoranów itd.