Odp: Beznadziejna mutacja wędkarstwa muchowego
: : nadesłane przez
mack (postów: 1316) dnia 2010-03-11 16:14:01 z 193.0.242.*
Drogi Jacku, nikt przecież na nikogo nie najeżdża (no moze poza zarzucaniem choroby osobom przedstawiającym rzeczowe argumenty). Przecież wiesz równie dobrze jak ja że porównanie z agregatem było jedynie po to aby unaocznićnić bezsens argumentu o "podąrzaniu z duchem czasu" jako usprawiedliwienia uznania metody zylkowej za muchową. W swojej odpowiedzi powyżej przyznajesz że bez zyłki zawodnicy nie maja czego szukać na zawodach. Dlaczego? Ano dlatego że żyłka jest zdecydowanie skuteczniejsza niż polów metodą muchową. Agregat też. Nikt nie zarzuca zawodnikom że sie dostosowują do reguł jakie narzuca konkurencja. Pytanie jest natury ogólnej - czy poza zawodami uznajemy łowienie na żyłke za wedkarstwo muchowe i czy dopuszczmy jego stosowanie na naszych i tak juz ogołoconych z ryb wodach. A agregat był przenośnią bo na końcu drogi udoskonalania skuteczności pozyskania ryb z łowiska stoi właśnie on.