Odp: Beznadziejna mutacja wędkarstwa muchowego
: : nadesłane przez
zielony (postów: 663) dnia 2010-03-12 07:54:47 z *.internetdsl.tpnet.pl
Rzecz w tym, że wędkarze- zawodnicy nie są kalekami i łowią wszystkimi muchowymi metodami. W ubiegłym sezonie gdyby zawodnik potrafił łowić tylko nimfą nie miałby szans w cyklu zawodów GP. Przykładowo Puchar Sanu odbył się głównie na nimfetkach ze sznura plus sucha i streamer z mokrą na jeziorze. Żyłkowa to zmodyfikowana krótka nimfa, którą stosują właściwie wszyscy. Czasem mam wrażenie, że żyjemy w dwóch różnych światach. Wędkarze, których widzę na co dzień zgodnie łowią na nimfę podczas gdy większość forumowiczów wzdryga się na samą myśl użycia ołowiu w konstrukcji nimfy.
Wcześniej poruszyłem kwestię wypuszczania ryb, otóż moim zdaniem lipieniowi wszystko jedno czy zberetuje go muszkarz łowiący suchą muchą czy ten łowiący na nimfę. Nie metoda zabija ryby tylko wędkarz.