Odp: Beznadziejna mutacja wędkarstwa muchowego
: : nadesłane przez
Piotr Meszyński (postów: 203) dnia 2010-03-11 15:13:27 z *.centertel.pl
Ja tam nikogo o nic nie oskarżam. Mnie tylko bawi cała ta heca z linkami 000, linką na kołowrotku i 20 metrami żyłki, zagiętym hakiem w glajchach, przerabianiem odległościówek. To jest ewidentna BZDURA. Po jakiego diabła oszukiwać samego siebie i wszystkich dookoła. Po grzyba ta linka na kołowrotku. Tak jak napisał Marian powyżej- może lepiej ją nosić w kieszeni. Przynajmniej się nie odkształci. Na kołowrotek można nalepić naklejkę np. DT3F albo WF7S i gites. Potem zwycięzca mógłby wytłumaczyć, że lepiej brały na zestawie z naklejką sinking niż floating . Bawcie się jak chcecie, Wasza sprawa.
PS. Co to za argument, że ktoś zabiera ryby a ktoś nie? Czy tego dotyczy ta dyskusja? Moim zdaniem nie. Zresztą jadę jutro na ryby i nie chce mi sie tłuc o jakieś żyłki. Ubiję ryb całe wory i będę świecił w nocy fosforem .