Odp: Tydzień nad Sanem
: : nadesłane przez
mart123 (postów: 6412) dnia 2008-08-25 14:21:31 z *.fr.airliquide.com
Będę uparty i powołam się na swoje notatki z lat 1988-92. Otóż nad Sane w tamtych latach bywałem średnio 3 razy w roku, w czerwcu, sierpniu i wrześniu i NIGDY nie stwierdziłem pustych lub prawie pustych żołądków (wyjątkowo u dużych pstrągów). W czerwcu dużo było kiełża i chruścika, potem ich ilość spadała na rzecz jętek i innych drobnych organizmów, trudnch do zdefiniowania dla amatora. Stada wędrujących pod prąd kiełży były zawsze bardzo liczne. Złowione ryby miały wypchane żołądki a ich kondycja wspaniała. Dodam jeszcze, że po deszczach najlepiej ryba brała na granicy czystej sanowej i brudnej wody z Hoczewki a na dunajcowe nimfy łowiliśmy skutecznie na 2 turbinach często mocno trąconej wody.
Tak było kiedyś...