|
Może nie tyle wchodzenia co normalnej obecności w podłożu. Proszę jednak zwrócić uwagę, że w tym przypadku jest mowa o podłożach "sypkich" (ziarnistych) takich jak piasek, żwir czy otoczaki. Jakoś nie mogę się przekonać do Pańskiej tezy o możliwości ucieczki owadów w szczeliny litej skały, jaka tworzy dno na wielu odcinkach Sanu, w czasie powodzi. Zanim taki robak ze Zwierzynia znajdzie odpowiednią szczelinę to będzie już za Przemyślem.
Ciekawe, że w dnie żyje wielokrotnie więcej owadów niż na nim a np. chruściki nie potrafią się w nim schronić co pewnie sprawia, że powódź ogranicza na jakiś czas ich populacje, a co zaobserwowałem nie raz na Dunajcu.
Znów się czegoś dowiedziałem.
Pozdrawiam
|