Odp: Etyczny Kodeks / Muszkarstwo
: : nadesłane przez
Tomasz Płonka (postów: 796) dnia 2007-09-11 11:11:25 z *.internetdsl.tpnet.pl
Stosowanie spiningu na wodach typowo gorskich.
Temat stary jak świat. Stosowanie spinningu nie jest żadnym nieetycznym zachowaniem, tak jak stosowanie nimfy. Bo w mojej wędkarskiej karierze przez 20 lat nie wbiłem pstrągowi kotwicy woblera w oko, a na nimfę niechcący już wiele ryb wyjąłem zahaczonych na zewnątrz pyska i raz niestety w oku. A na muchę bawię się rok.
Ograniczać jakieś negatywne skutki łowienia tak samo mucharz i tak samo spinningista potrafi. Tu nie ma różnicy w metodach. Różnice są w ludziach.
Znam wody, które w jeden sezon wyczyścili z ryb spinningiści, znam wody gdzie w jeden sezon muszkarze.
Rozumiem że mucharze chcą mieć wody dla siebie. Rozumiem bo na spinning łowi się szybciej, można o wiele więcej wody obłowić i często biorą większe sztuki. Mam porównanie na sobie. Jednak mucha jest nieraz skuteczniejsza na te leniwce i dlatego łowię na muchę. Albo dlatego, że na spin nie wolno i nic żadne logiczne argumenty do zarządców łowisk nie trafią. Może więc zamiat narzekać i szczuć jednych na drugich, czas wziąć się za spinning tak jak ja wziąłem się za muchę. Frajda - gwarantowana :)