|
E tam, zaraz się Kolega obraża. Chodziło mi o to, że wobler jest bardzo kaleczącą przynętą spinningową, nawet gdy jest uzbrojony w kotwice bezzadziorowe. I nigdy nie uwierzę, że przez 20 lat Kolega nie nadział pstrąga za oko, chyba że Kolega nie łowi na woblery. Moim zdaniem na wodach P&L, powinno się ograniczyć zbrojenie przynęt do jednego haczyka (kotwiczki) ewentualnie zabronić w ogóle stosowania kotwiczek. Przy odrobinie chęci można i woblera uzbroić w haki, oczywiście będzie mniej chwytny ale kto powiedział, że każde branie trzeba skutecznie zaciąć? Pozostaje kwestia połowów głowacicy ale to zupełnie inny temat.
Pozdrawiam.
|