|
Oczywiście że dalej twierdzę, że dniówki najlepsze. Czymże jednak jest opłata abonamentowa, jak nie wykupieniem dniówek? To jest dokładnie to, co powinno być wszędzie - opłata dniówki w formie abonamentu "z góry" jest o wiele dogodniejsza, niż każdorazowe wysyłanie przelewu, kupowanie biletu itp.
Jestem całym sercem przeciw ograniczaniu etycznym wędkarzom dostępu do wody. Presję nie należy regulować przez takie ograniczenia. Presję może wyregulować tylko przez:
1. Dobrą ochronę wyganiająca znad wody wszelkie menty
2. Lepsze zagospodarowanie większej ilości wód i rozładowanie presji na więcej łowisk
3. Zmiany regulaminów i limitów tak, aby mięsiarzom się przestało opłacać
Pozdrowionka znad "Yellow River"
Tomaszu,
Abonament jest bardziej wygodny dla wszystkich. Tylko musi przynosić racjonalnie skalkulowane przychody. Pozwalające na sfinansowanie celów wymienionych w punkcie 1 i 2. Na to trzeba duuuzo pieniędzy, żeby zorganizować je w sposób skuteczny. A do tego duuużo pracy. Droższej w przypadku wynajćeia pracowników, tańszej - wykonywanej przez samych wędkarzy (ale to temat na inną dyskusję). Więc "abonament" zapewniający "dniówkę" w wysokości 3 zł nie jest w żadnej proporcjio do kosztów utrzymania łowiska.
Po zakwestionowaniu przez Zg wielokrotnego wnoszenia składki rocznej jedynym wyjściem było wnoszenie składki dziennej w wysokości 20 zł. Wprowadzenie tego "abonamentu" wprowadza sześciokrotną redukcje tej składki. Dla kilku procent wedkarzy najbardziej intensywnie eksploatujących łowiska.
Przy tym te trzy punkty, które wymieniłeś, wcale nie prowadzą do regulowania presji.
Etyczni wędkarze zdają sobie sprawę z tego, że nieracjonalnym jest nadmierne eksploatowanie łowisk i łatwo przyjmują propozycje solidarnego podzielenia się możliwościami wedkowania stosowne do istniejących możliwości. Etyczni wędkarze nie korzystaja z łowisk nadmiernie. Nie domagaja się uprawnień do rabunkowej eksploatacji. Do nieograniczonego dostępu. Bo wiedzą, że zasoby są ograniczone.
Trzeba reguklować dostęp tym, którym za całą etykę wystarcza legalność. Etyczni zdaja sobie sprawę z tego, że w ramahc legalności można zdewastować łowiska, z których chce sie korzystac. Tak się dzieje z większością wód w Polsce.
Cieszę się, że te zagadnienia pozawlaja na rzeczowa dyskusję o tym co jest możliwe, osiągalne, a do tego niezbędne.
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|