|
Tak w skrócie;
Ad.1
nie używam tych portek wiec się nie wypowiadam
Ad 2
Nie jest tak do końca, oznaczenia sa informacja producenta sugerujące do jakich obciążeń jest ten kij przewidziany czy raczej przy jakich pracuje najlepiej. Ale tez to wcale nie znaczy, że akurat Tobie się będzie z takimi linkami rzucało najlepiej, np. podczas wietrznej pogody lub gdy stosujesz duże przynęty typu większy streamer, duża Mayfly itp. lepsza będzie linka cięższa np. DT6, przy malutkiej, jesiennej suchej założysz WF4 i akurat może będzie najlepiej (cały czas rozpatrujemy to 5/6). Współczesne blanki wytrzymują znacznie więcej niż na nich pisze lecz jeśli jeszcze nie masz na tyle umiejętności by samemu określić z jaką linką łowi Ci się najlepiej to stosuj się do zaleceń producenta, czyli przy #4 linka 4WF ….lub 4DT, dla kija to będzie bez różnicy.
Ad.3
Tak, choć jest to zdecydowanie trudniejsze niż przy DT (dlatego niektóre firmy produkują takie WF o przedłużonej głowicy tzw. long belly). Wynika to z różnej konstrukcji tych linek, a raczej z różnego rozłożenia ich wagi. W linkach DT jest ona rozłożona prawie równo (w uproszczeniu), w WF jest skumulowana w przedniej jej części (głowicy, zresztą o bardzo zróżnicowanym kształcie), a cała reszta jest znacznie lżejsza i traktowana jako running. Naturalnie tą częścią lżejszą jest znacznie trudniej poderwać ciężki przód linki, ale jest to możliwe. Przy sznurach typu S dodatkowym utrudnieniem jest siła potrzebna do wyrwania ich z wody.
Ad 4
Oczywiście że można, tak samo jak każdym innym. Natomiast sam lead core jest przeznaczony głównie do głębokiego trolingu i czasem adoptowany przez muszkarzy właśnie do bardzo głębokiego zejścia przynęty. Problemem nie jest waga samego lead core ale zbytnie skumulowanie tego ciężaru np. jeśli dasz go bardzo mało. Radą jest jak najcieńszy jego rodzaj a raczej dłuższy odcinek, powiedzmy 120-150 cm. Do tego spokojny, płynny rzut…i wszystko się da…
Ad.5
Przyczyn może być sporo poczynając od niewłaściwie dobranego haczyka do zawiązanego wzoru muszki. Może za gęstego (i za sztywnego) wiążesz tego palmera? Choć prawdopodobnie powodem jest złe podanie i prowadzenie samej przynęty. Popróbuj poprowadzić to jak klasyczna mokrą, czyli rzut po skosie i prowadzenie takiej suchej na kontakcie czyli nią smużąc. Jeśli zapiętych ryb nie będzie zdecydowanie więcej to zła mucha, w przeciwnym razie błąd tkwi w samej technice prowadzenia i zacięcia.
PS.
kleniuchy lubią i takie muszki na 8-ce.
Ad.6 Akcje dobierasz indywidualnie np. do swojego temperamentu, czy lubisz łowić szybko i agresywnie, czy raczej spokojnie z „angielską flegmą” . Po pewnym czasie będziesz się swobodnie posługiwał każdym kijem i o dowolnej akcji, jak którymś się będzie rzucało najlepiej to o takiej akcji będzie optymalny i taki właśnie winien on być.
pozdr.
BT
|