|
Panie Leszku,
Czy może Pan powiedzieć cos bliższego i bardziej konkretnego na temat tego "prawa powielaczowego"?
Jak rozumiem, każdy zbiornik zaporowy ma swoje granice ustalone geodezyjnie, wraz z zasięgami poziomu wody podczas maksymalnego napełnienia (zazwyczaj sporo powyżej zwykłego poziomu wody w zalewie). Ma również, może nawet lepiej niż naturalne zbiorniki, zaznaczoną "granicę traw".
Z drugiej strony każdy z właścicieli gruntów przyległych do zalewów (jak i do innych zbiorników) ma grunt (dzaiałkę) o określonych granicach. I tylko w tych granicach może wykonywać budowle, w tym ogrodzenia.
Nie bardzo rozumiem wynikające z dziwnego stanowiska Ministerstwa prawo do grodzenia brzegów zalewów.
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|