|
Panie Jurku
To jest jeszcze bałagan z czasów PRL, gdy nie szanowano własności.
Pojawiają się obecnie problemy i urzędnicy usiłują jakoś wybrnąć z opresji.
Aktualnie, interpretacja z piątku, uważa się, że linię brzegową posiadają naturalne cieki będące wodami publicznymi. Tylko dla tych brzegów można ustalać dostęp. Sztuczny zbiornik wodny jest urządzeniem wodnym, którego piętrzenie ustala się w pozwoleniu wodnoprawnym i określa się wpływ tego piętrzenia dla osób trzecich. Jeżeli ktoś posiada działkę o granicach do samej wody lub ma w wodzie to może to grodzić i nikt nie może z jego terenu korzystać. Obecnie przy budowie nowych obiektów te sprawy są regulowane na poziomie inwestycji, a stare są w dużej części zabałaganione. Starostowie dotychczas wydawali decyzje o ustaleniu linii brzegowej na dostęp do zalewów ale obecnie okazuje się, że jest to niewłaściwe. O linii brzegowej w zalewie można mówić tylko odnośnie pierwotnych brzegów przed inwestycją.
Generalnie można przyjąć, że PZW musi indywidualnie z właścicielami gruntu dla każdego zalewu wyjaśnić możliwość korzystania wędkarskiego z brzegów. Można też usilować sądownie dochodzić praw, ale brak jeszcze doświadczeń. W przyszłości PZW czeka jeszcze wiele pracy nad uporządkowaniem rybactwa i wędkarstwa na wodach państwowych, nie można tych problemów odkładać do szuflady bo będą niepotrzebne konflikty.
Pozdrawiam
Leszek
|