|
Darku,
Nie należy porównywać z kiepskimi. Trzeba równać do najlepszych.
To sztubackie podejście do sprawy - kiedy uczniak ma słabe osiągnięcia mówi "ale byli gorsi" W ten sposób nigdy nie dojdzie na szczyt swoich możliwości. A awans społeczny wynikający tylko z pochodzenia i z domniemanej uczciwości nie wystarcza. Trzeba jeszcze dużo umieć.
Wspaniałe kariery "od pucybuta do prezydenta" nie polegają na tym, że pucybuta robi się prezydentem ale na tym, że daje mu się szansę żeby się rozwijał i uczył tak żeby w końcu uznano go za godnego zostania prezydentem.
To różnica między bolszewizmem a normalnością.
Pozdrawiam
Jurek Kowalski
|